Lipiec nadal zachwycał wspaniałymi promieniami słońca . Przy podmuchach leciutkiego wiatru wspaniale było spacerować po ogrodzie i doglądać darów rąk własnych oraz Boga . Zasadzone w kwietniu cebule lilii w końcu odwdzięczyły się wspaniałym , cudownym , intensywnym , słodkim , anielskim aromatem i uwodzicielskim urokiem . Swe dzwonki malowały wspaniałą paletą barw jak na księżne przystawało : biele, kremy, róże , czerwienie, mieszane migotały po całym ogrodzie. . Lilie orientalne to moje ulubione . Po wsadzeniu jedynie je odchwaszczałam reguralnie i podlewam ,gdyż lato poskąpiło wody. Gleby nie dobierałam jakoś wyjątkowo bardziej myślałam by pasowały z innymi roślinami. I udało się , nie wybrzydzały jak na arystokratki przystało , rosły na glebach żyznych , a także na piaszczystych i gliniastych.
Komentarze