Mój ogród przydomowy ma około 300m. kwadratowych. Rosną głównie na nim kwiaty i krzewy ozdobne. Wyznaję zasadę żeby zawsze coś kwitło od marca do listopada, czyli od zniknięcia śniegu do casu zimowego spoczynku. Pierwszym krzewem, który zakwita jest forsycja, miałam jej w tym roku 6. Potem kwitną bzy, i kolejne krzewy kwiatowe. Dużo mam też krzewów pigwowca, bo bardzo podobają mi się kwiaty, a z owoców robięr syrop nalewkę. Na grządce kwiatowej kwitnienie rozpoczynają krokusy, potem tulipany, szafirki, hiacynty. Po przekiwtnieniu, gdy usychaja łodygi jest mijsce na kwitnienie innych kwiatów. Zakwitają piwonie, które po lekkim podcieciu robią mijsce kolejnym kwiatom. I tak do samej zimy. Praca w ogrodzie to mój odpoczynek psychiczny. Chociaż pracy w nim jest dużo, bo niestety mąż nie uznaje mojej pasji, nie lubi w nim pracować. A a mam ogromną satysfakcję z samodzielnego rozmnażania i wymiany roslinami ze znajomymi.
Komentarze