Początkowo było to tylko stare siedlisko. Z miejsca jednak zakochał się w nim mój mąż i razem zaczęliśmy je zmieniać na lepsze. Pracowaliśmy ciężko, kierując się własnymi pomysłami. Dzisiaj, po czterech latach tej pracy, cieszymy się wspaniałym efektem.

Moją chlubą są róże, których mam aż 25 krzewów, a także 15 odmian hortensji. Szczycimy się obecnością mnóstwa kwiatów: liliowców, floksów, tulipanów, pacioreczników i narcyzów. Latem zakwitają też gailardie ościste, jeżówki i rudbekie. Nasz rajski zakątek to rozmaitość kolorów i roślin, wyglądających przepięknie na tle tui szmaragdowych i ciemnozielonych bukszpanów. Pochwalę się, że naliczyłam kiedyś aż 230 uprawianych tutaj gatunków!

Mamy też własnego anioła – pechęrznicę 'Luteus' – i diabełka – jej odmianę 'Diabolo'. W tym roku jabłonka 'Ola' obrodziła obficie rumianymi jabłkami. Jak widać, dobrze strzeże ich rajski wąż! Radość ze stworzenia tego ogrodu i zapraszanie do niego gości przynosi mi niezmiennie wiele satysfakcji. To jest mój raj na ziemi, a ja uwielbiam dzielić się tym, co dobre.

Danuta Rek