W Łężcach na Dolnym Śląsku nieopodal rezerwatu ornitologicznego jest położone gospodarstwo, które przez wiele lat nie miało gospodarza i w związku z tym wprowadziły się do niego rozmaite dzikie zwierzęta. Pod dachem zamieszkały pszczoły samotnice a na strychu nietoperze oraz rodzina kopciuszków. Właśnie tam - wśród lasów obfitujących w grzyby, w gęstwinie małych strumyków i na terenach porośniętych wiązówką błotną i sadźcem konopiastym postanowiliśmy osiąść na stałe w lutym tego roku. Przebywające wokół obejścia zaskrońce, gniewosze plamiste oraz padalce otrzymały od nas w prezencie kryjówki w postaci kamieni i gęstych krzewów. Wszystkie koty oraz lisy w okolicy dowiedziały się o nowych pełnych jadła miskach, które czekają na nie u nowo przybyłych homo sapiens. Urok płynącej rzeczki, na której brzegach rosną paprocie i malowniczo zwisające trawy, stwarza klimat wiejskiej sielanki. Na rabatach od niedawna wystają dumnie znad funkii i żurawek wyprostowane ostróżki. Kalmie, pierisy, skimie, rododendrony, paprocie i azalie, tworzące spójne kompozycje z łupkiem, stały się idealnym zakątkiem dla padalców. Jeżówki i budleje odwiedzają niezliczone ilości pszczół i motyli, wieczorem rechoczą żaby a niebo opanowują nietoperze polujące na komary. W dzień rolę myśliwych przejmują jaskółki i jeżyki. W nocy słychać sarny a wczesnym rankiem budzi nas klangor żurawi. Języczki, rodgersje i tawułki lubiące sąsiedztwo wody osiągają tu rozmiar XXL. Od czasu do czasu zaglądają do nas inne zwierzęta jak np. rój pszczół, bociany, zimorodek czy żurawie. Zamierzamy zachować wokół dzikość przyrody ale równocześnie chcemy poprawić ich dotychczasową wygodę i byt. Dlatego rozpoczęliśmy budować budki lęgowe dla ptaków i nietoperzy, karmniki oraz hotele dla owadów mając jedynie nadzieję, że bytowanie z dzikimi zwierzętami będzie w przyszłości przebiegało harmonijnie a one nie będą miały zamiaru nas opuścić. Będąc zapaloną "kwiatoholiczką" zagarniam sukcesywnie coraz większe obszary dotychczasowego nieużytku sadząc wiele odmian moich ulubionych miodunek, pierwiosnków, ciemierników, jarzmianek i wielu ziół oferując owadom tym samym nowe doznania smakowe. Posadzone wczesną wiosną krzewy takie jak: krzewuszki, tawuły, berberysy i pęcherznice utworzą z czasem ściany dzielące ogród na pokoje i będą idealną osłoną przed wiatrem. Wizja najbliższych lat to obserwacja wzrostu nowych nasadzeń i trud w zachowaniu bytu dzikiego inwentarza. Wierzę, że nam się uda. Często powtarzam, że ten kawałek raju na ziemi czekał właśnie na nas.
Komentarze