Weekendowy ogród do którego mogę jeździć jedynie na dwa dni w tygodniu jest moją miłością od kilku lat. Pasja ogrodnicza narodziła się we mnie nagle i nieoczekiwanie, po odziedziczeniu kawałka ziemi po dziadkach. Jest to przygoda, która może trwać i nigdy się nie znudzi, bez przerwy można tworzyć nowe aranżacje, łączyć kolory, struktury, zmieniać nasadzenia - dążyć do doskonałości. W każdej wolnej chwili zastanawiam się co jeszcze mogę zmienić aby ogród stał się bardziej przyjazny dla owadów, ptaków i innych zawsze milewidzianych gości. Moją ostatnią miłością są hortensje, funkie, żurawki i trawy. Jest wspaniałym miejscem na aktywny odpoczynek dla moich dzieci, pozwala im także rozwijać pasje fotograficzne. Zaangażowanie w prace w ogrodzie Pomaga w utrzymaniu dobrej formy fizycznej mojemu mężowi i tacie. Wspólne biesiadowanie przy ognisku przyczynia się do integracji całej rodziny.
Komentarze