Dwa lata teu ziściło się moje marzenie o zadaszonym tarasie.Sama nie wiem jak powinnam nazwać tą naszą letnią oazę, taras -weranda. Jednym słowem powstało miejsce rodzinnych spotkań i wypoczynku. Nuta egzotyki, szczypta dyskretnego luksusu, klimat pełnego relaksu i spokoju. Taras, który stanowi miejsce wypoczynku i rekreacji dla całej rodziny. Przebywamy w nim każdą wolną chwilę, a zdarzyły się też nocki. Super efekt dają solarne lampiony świecące prawie do świtu. W planach mamy jeszcze barierki krzyżowe i przemalowanie całej altany-tarasu na kolor biały i szary i położenie desek na podłodze. Dla ozdoby wykorzystałąm woale oraz dla ochrony przed popołudniowymi promieniami słońca zawiesiłam zasłonki (pozostłosci z poprzedniej altany). Uwielbiam skandynawski klimat, dlatego tkaniny i poduchy mają motywy skandynawskie.
Komentarze