Moje szczęście w ogrodzie nie potrzebuje wiele- to umiejętność cieszenia się tym co daje natura : wystarczy wiosenna świeżość , krople rosy przechwycone przez rośliny o poranku , pięknie utkana pajęczyna nad ścieżką , pękające wiosenne przyrosty iglaków, szum kwitnących traw , tajemnicza mgła okalająca ogród, gnejsowe góry dzięki którym wracają wspomnienia z górskich wypraw, kwitnące hortensje, malowane mrozem pejzaże czy nawet pusta ławka pod wierzbą , która już daje cień w skąpanym w słońcu ogrodzie. Ławka pusta, bo pracy jeszcze dużo w ogrodzie ale to też takie swego rodzaju szczęście , bo jest motywacja by działać dalej by było jeszcze piękniej :-)
Komentarze