Przy swoim domu mam mały ogródek, taki zielony zakątek, gdzie bardzo lubię przebywać. Codziennie spoglądam na moje kolorowe kwiaty: różowe tawułki, czerwone ostróżki, żółty wiesiołek i pięciornik, pomarańczowe nagietki, azalie, wrzośce i inne liczne roślinki, które znajdują się na tak małym kawałku. Bardzo kocham kwiaty, miałam ich znacznie więcej, ale choroba uniemożliwiła mi uprawę moich roślinek, byłam zrozpaczona. Więc, aby mieć chociaż troszkę przyjemności i móc patrzeć na to co kocham postanowiłam, ze będę miała chociaż taki mały zakątek. Pomyślałam, więc, ze wokół kwiatów dam krawężniki, wyłożę czarną folią i przysypię kamykami. Był to pomysł trafiony w dziesiątkę. Wkładając niewiele pracy mogę cieszyć się tym co kocham, a to jest dla mnie najważniejsze. Doskonale mówi o tym wiersz: I jak nie kochać kwiatów kochanie, rosnących w lesie lub na polanie, albo w ogrodzie przy naszym domu, nie przeszkadzają przecież nikomu, zapachem swoim nas przyciągają, wabią kolorem do serc trafiają, mają moc w sobie jakieś zaklęcie, w cudownych płatkach tyle jest szczęścia.
Komentarze