Wśród czerwcowych dobroci jakie oferuje natura , mi do gustu przypadły byliny miododajne : kocimiętka Faassena , firletka chalcedońska , kuklik ogrodowy , wielosił błękitny , driakiew kaukaska oraz ślaz piżmowy . Brzęk owadów mile łaskocze ucho przy ich mozolnej pracy . Stawiając hotele dla owadów wybieram te rośliny , które zwabią je i dadzą możliwość zadomowienia . Wczesną wiosną na rabatach , posadziłam rośliny z podziału bylin matecznych . W okresie suszy podlewam je wieczorem , kiedy owady nie pracują . Często je odchwaszczam , aby rośliny nie konkurowały o wodę z chwastami . Byliny te pięknie się rozrastają , rosną na ok. 50-80 cm wysokości i wymagają stanowisk słonecznych lub pół cienistych. Po przekwitnięci warto przyciąć uschłe kwiatostany, często powtarzają kwitnienie. Dają sobie radę na przeciętnej glebie ogrodowej , ale na tej żyźniejszej wyrastają na okazalsze rośliny. Bez tych bylin rabaty nie prezentowały by się tak ciekawie . W soczyste czerwienie wybrały firletka oraz kuklik, błękity zarezerwowali wielosił , a także driakiew , ślaz piżmowy przyodział róże , a kocimiętka fiolety. Największą ich zaletą jest to , że w przyszłym roku możemy oczekiwać ich ponownie na rabacie , ponieważ są mrozoodporne i dobrze zimują .
Komentarze