Kolejną zaletą brzoskwiń jest ich bardzo wczesne rozpoczynanie owocowania. Często już w drugim roku uzyskujemy po kilka kilogramów owoców z drzewa. Morele nieco później wchodzą w okres owocowania, przeważnie w 3-4 roku od posadzenia. Jedyną niedogodnością w ich uprawie jest to, że jako rośliny ciepłolubne w surowe zimy bywają uszkadzane przez mróz, a kwiaty przez późno występujące przymrozki wiosenne. Należy zatem zapewnić im jak najlepsze warunki siedliskowe.

Dawniej popularne było sadzenie drzew przy osłoniętych i nagrzewających się latem ścianach budynków. Obecnie również należy je sadzić w miejscach zacisznych, nienarażonych na silne zimowe wiatry. Bezwzględnie należy unikać zastoisk mrozowych, które często powstają w zagłębieniach i obniżeniach terenu.

Wymagania glebowe obydwu gatunków w zasadzie są niewielkie. Drzewa mogą rosnąć praktycznie na każdej glebie. Najlepiej rozwijają się na glebach przepuszczalnych i raczej lekkich piaszczystych niż ciężkich. Dzięki rozbudowanemu systemowi korzeniowemu potrafią pobierać wodę z głębszych warstw, przez co rzadko kiedy cierpią w trakcie suszy. Pod ich uprawę można zatem wykorzystać mniej urodzajną część ogrodu. Drzewa najlepiej rosną przy obojętnym, ewentualnie lekko kwaśnym odczynie gleby, dlatego przed sadzeniem warto zwapnować stanowisko.

(zdj.: Fotolia.com)

Brzoskwinia jest gatunkiem samopłodnym i dlatego może rosnąć pojedynczo, natomiast większość odmian moreli do zawiązania owoców wymaga obecności zapylacza i zapylenia pyłkiem innej odmiany. W Polsce uprawia się tylko cztery odmiany moreli. Do odmian wczesnych należą ‘Early Orange’, ‘Wczesna z Morden’ oraz ‘Harcot’. Z odmian późnych jest tylko ‘Somo’. Jeżeli więc mamy w ogrodzie nieowocującą morelę, a nie ma w pobliżu innego drzewa moreli, trzeba posadzić drugą, aby wzajemnie mogły się zapylać.

Przy zakupie drzewek też należy pomyśleć o drugiej odmianie, chyba że w pobliżu rośnie inna morela. Pamiętajmy, że morela po kilku latach znacznie rozrośnie się, osiągając kilka metrów wysokości i szerokości, dlatego należy ją posadzić w odpowiednim miejscu.

Pielęgnacja drzewek moreli i brzoskwini

Po posadzeniu należy zadbać o regularne podlewanie drzewek i usuwanie chwastów, ponieważ bardzo osłabiają wzrost drzew. Dobre efekty daje ściółkowanie korą sosnową lub czarną folią, która zapobiega wyrastaniu chwastów i utrzymuje wilgoć w glebie. W pierwszych latach po posadzeniu drzewka korzystnie reagują na nawożenie azotem. W pierwszym roku wokół pnia wysiewa się około 10 g czystego azotu, a w drugim – 40-50 g. Ważnym zabiegiem jest przerzedzanie zawiązków. Wykonuje się je, gdy owoce osiągną wielkość orzecha włoskiego.

Każdy zawiązek powinien rosnąć pojedynczo w odległości około 15-20 cm od siebie. Wtedy będziemy mieli pewność, że pozostawione owoce osiągną wielkość typową dla danej odmiany. Drzewo natomiast nie będzie nadmiernie obciążone i w następnym roku również będzie obficie plonowało.

Aby zachować równowagę pomiędzy systemem korzeniowym uszkodzonym podczas sadzenia a częścią nadziemną, konieczne jest silne przycięcie drzewek po posadzeniu. W przypadku brzoskwiń skracamy przewodnik 100 cm od ziemi. Przycinamy wszystkie pędy boczne wyrastające u dołu korony, pozostawiając najwyżej kilka oczek.

W środkowej i górnej części korony pozostawia się po 1-2 oczku na pędzie bocznym. Bardzo cienkie pędy możemy wyciąć całkowicie. Morelę tniemy nieco słabiej. Zwykle skraca się przewodnik na 80-100 cm, a gałązki boczne skraca o połowę. Gatunki te są wrażliwe na choroby kory i drewna dlatego rany po cieciu trzeba zabezpieczyć emulsją.

 

Jak wyhodować idealne wiśnie oraz czereśnie

 

Cięcie drzewek w dalszych latach

Morela tworzy koronę prawie naturalną, którą pozostawiamy praktycznie bez cięcia. Wycinamy ewentualnie tylko konary zbyt silnie wyrastające. Brzoskwinia natomiast bardzo korzystnie reaguje na przycinanie. Zabieg cięcia wykonuje się późno, najczęściej tuż przed lub po kwitnieniu. Wycinamy wtedy nadmiar starszych konarów, a pozostałe pędy tniemy na tzw. „ołówek”.

Polega to na przycięciu wszystkich pędów grubości ołówka na 6-8 oczek, a wszystkie cieńsze skracamy na 2 oczka. Ważne, aby cięcie przeprowadzać co roku i nie dopuścić do przeniesienia owocowania na zewnętrzne części korony. Ogólnie panuje opinia, że niezależnie od tego, jak będziemy ciąć brzoskwinię, to i tak będzie lepiej, niż gdybyśmy jej nie cięli w ogóle.