Prawdziwym miłośnikom róż trudno pogodzić się z faktem, że piękno ich ulubionych roślin może ulec zniszczeniu. Warto jednak pamiętać o tym, iż krzewy te są smacznym kąskiem dla wielu szkodników, m.in. owadów, które nie okazują królowej kwiatów żadnej litości.

Zjadana jest tkanka liści, wysysane są z nich soki, larwy drążą tunele w pędach i różne części wegetatywne ulegają zniekształceniom oraz przerostowi tkanek w postaci galasów. Te wszystkie rodzaje uszkodzeń uświadamiają nam, że róże wymagają troskliwej opieki. Do zwalczania szkodników niezbędne są prawidłowo dobrane preparaty chemiczne. Gdy szkodnik podczas opryskiwania rośliny środkiem będzie bez trudu nim pokryty, wystarczy działanie kontaktowe.

Do walki ze szkodnikami ukrytymi w tkankach róż konieczne jest zastosowanie preparatów, które wnikają w głąb rośliny. Ich działanie nazywamy systemicznym, gdyż przemieszczane są wraz z sokiem i trafiają nawet do tych części rośliny, które nie zostały opryskane środkiem chemicznym.Tą okrężną drogą preparaty te trafią także do przewodu pokarmowego owadów.

Podobnie jak przy zwalczaniu popularnych chorób róż, do których należą na przykład rdze, mączniaki, a także czarna plamistość liści, w ochronie podjętej przeciw szkodnikom środki ochrony należy stosować w odpowiednich terminach. W przypadku owadów przydatne są informacje o biologii rozwoju gatunków, czyli wiedza o tym, kiedy pojawiają się różne stadia rozwojowe i jaka jest liczba pokoleń, która może rozwinąć się w ciągu roku.

Skąd pojawia się biały nalot na pąkach róży?

Biały nalot na pąkach i na wszystkich naziemnych częściach róży to objaw choroby grzybowej – mączniaka prawdziwego róży (Sphaerotheca pannosa var. rosae). Porażone pąki i pędy należy usunąć i rozpocząć opryski środkami ochrony roślin o działaniu przeciwgrzybowym tzw. fungicydami.

                                                                                                                                     - odpowiada dr inż. Tomasz Mróz

Pięknie pachnące odmiany róż o bujnych kwiatach

Miesierka różówka

Do bardzo zagadkowych uszkodzeń na liściach róż należą te pozostawione przez miesierkę różówkę Megachile centuncularis. Jest to owad podobny do pszczoły miodnej i z nią spokrewniony, jednak nietworzący kolonii. Miesierka wykonuje precyzyjne półkoliste wycięcia w blaszkach liściowych róż. Co ciekawe, nie pożywia się tymi fragmentami roślin, lecz transportuje je na znaczne odległości i wyściela nimi kolebki dla swych larw.

 

Mszyce

Na różach spotykanych jest kilka gatunków mszyc. Najczęściej występują dwudomne mszyce: różano-trawowa Metopolophium dirhodum oraz mszyca różano-szczeciowa Macrosiphum rosae. Młode mszyce wylęgają się z jaj już wiosną. W zależności od pogody ma to miejsce w kwietniu lub na przełomie kwietnia i maja. Żerują gromadnie na pąkach kwiatowych i wierzchołkowych. Kolorystycznie upodabniają się do zieleni rośliny, jednak ich obecność zdradzają lepka wydalina w postaci spadzi oraz białe wylinki. Szkodliwość tych niewielkich owadów to głównie hamowanie wzrostu krzewów, a czasami także ich deformacje.

 

Nimułka różana

Bardzo częstym sprawcą uszkodzeń liści róż jest błonkówka nimułka różana Blennocampa phyllocolpa. Widząc rurkowato zwinięte liście, od razu możemy zidentyfikować sprawcę. Poszczególne listki przyjmują charakterystyczny kształt na skutek wydzielin samicy owada, która składa jaja wzdłuż nerwu głównego.

Liść podwija się obustronnie pod spód, dając w ten sposób schronienie larwom rozwijającym się w środku „rurki”. Zniekształcenie liścia i zeskrobywanie jego tkanek przez larwy sprawia, że przedwcześnie opada on z rośliny. Czarne, ok. 0,5-cm osobniki dorosłe pojawiają się w kwietniu, a zapłodnione samice składają jaja (powodując zwijanie się liści) od maja.

 

 

Groźne larwy błonkówek

Zniszczenia pędów róż powodowane są głównie przez larwy dwóch gatunków błonkówek: bruzdownicy pędówki Ardis brunniventris i zwiota różanego Cladardis elongatula. Inwazyjność tych szkodników jest duża, gdyż larwy drążą tunele wewnątrz pędów. Bruzdownica pędówka czyni to począwszy od wierzchołka rośliny, gdzie wylęga się larwa. Rośnie, przemieszczając się tunelem w dół pędu, a długość korytarza dochodzi do 5 cm. Gdy larwa osiąga odpowiednie rozmiary, wygryza otwór, przez który wychodzi do gleby, gdzie następuje przepoczwarczenie.

Pozostawia po sobie zniszczony wierzchołek pędu, który czernieje i zamiera. Larwa zwiota różanego przyjmuje odwrotny kierunek wędrówki. Wgryza się blisko podstawy pędu i przemieszcza w górę. Jej tunele są dwukrotnie dłuższe od tych wydrążonych przez bruzdownicę. Działalność obu szkodników toruje drogę ataku patogenom grzybowym i bakteryjnym. Bruzdownica niszczy pokrój rośliny, a zwiot zmniejsza wytrzymałość mechaniczną pędów.          

 

Skoczek różany

Skoczki różane Edwardsiana rosae to niewielkich rozmiarów (około 3 mm długości) pluskwiaki różnoskrzydłe. Żerując na liściach róży, pozostawiają bardzo charakterystyczne ślady.

Są nimi białe przebarwienia na wierzchniej stronie blaszki liściowej. Przebarwień tych przybywa w ciągu sezonu i przy dużym nasileniu szkodnika pojedyncze plamki łączą się w większe, co sprawia, że całe liście bieleją. Odpowiedzialnych za te uszkodzenia skoczków należy szukać na spodniej stronie blaszek liściowych. Oprócz osobników dorosłych żyją tam także larwy i nimfy, które żerują w podobny sposób – wysysając sok z tkanek rośliny.

 

Szypszyniec różany

Głównie róża dzika Rosa canina narażona jest na atak ze strony szypszyńca różanego Diplolepis rosae. Larwy szypszyńca rozwijają się na pędach róż w specjalnych naroślach, zwanych galasami. Przerośnięte tkanki rośliny tworzą dla larw wielokomorowe mieszkanie.

Strzępiaste galasy są początkowo zielono-czerwone, jesienią stają się brązowo-czarne. W ich wnętrzu zimują larwy, które wiosną przekształcają się w poczwarki. Niedługo potem z galasów wychodzą owady dorosłe.