Autorem tekstu jest dr Wiesław Szydło

W centrach ogrodniczych i szkółkach drzew i krzewów ozdobnych od kilku lat obserwujemy nasilenie sprzedaży roślin w okresie wiosennym i wyraźny jej spadek jesienią. Ze sprzedażą ściśle powiązany jest termin sadzenia roślin. Tak więc, analizując sprzedaż na przestrzeni roku, widać wyraźnie, że większość roślin jest obecnie sadzona w okresie wiosennym, natomiast drugi podstawowy termin sadzenia – jesień – bardzo traci na znaczeniu. Warto zadać sobie pytanie, dlaczego tak jest? Czy jest to zjawisko korzystne? Czy termin jesienny jest może złym okresem sadzenia?

Odpowiadając na tak postawione pytania, należy wyraźnie podkreślić, że jesienne sadzenie roślin (szczególnie wrzesieńpaździernik) ma szereg zalet i w niczym nie ustępuje wiosennemu okresowi sadzenia, a czasami nawet może okazać się terminem lepszym. Sadzenie jesienne może bowiem przekładać się na uzyskanie bardzo dobrych wyników przyjęć i dalszego wzrostu roślin.

Jedynym wyjątkiem jest późne sadzenie (listopad/grudzień) gatunków o małej odporności mrozowej, np. magnolii, różaneczników, laurowiśni, ostrokrzewów, ogników. W tym przypadku lepiej zrezygnować z nasadzeń i zrobić to wiosną. Jakie są zatem zalety jesiennego sadzenia roślin? 

Zaleta nr.1: rośliny dobrze się przyjmują

Jest to ściśle powiązane z pogodą, która zwykle panuje w Polsce w tym czasie. Rośliny omijają okres letnich upałów, które czasami pojawiają się już w końcu maja i mają silny negatywny wpływ na wzrost roślin posadzonych wiosną. Zjawisko to mogliśmy obserwować w tym roku, gdy fala lipcowych upałów nawiedziła Polskę i wiele roślin posadzonych w maju i czerwcu, pozbawionych stałego nawadniania, uschło.

Jesienią notujemy więcej opadów, więc świeżo posadzone rośliny trafiają na lepsze (bardziej stabilne) warunki wilgotnościowe podłoża, co ma kolosalny wpływ na przyjmowanie się roślin.

Zwiększona ilość opadów ma bardzo korzystny wpływ na przyjęcie się roślin szczególnie w ogrodach i na działkach rekreacyjnych pozostawianych bez stałej opieki, a także w nasadzeniach miejskich. Ponieważ dzień jest coraz krótszy, to nawet w słoneczne dni rośliny są mniej narażone na wysychanie niż latem.

Pojawiające się liczne mgły również korzystnie wpływają na ograniczanie transpiracji roślin. Temperatura gleby sprzyja rozwojowi systemu korzeniowemu, co ma ogromne znaczenie dla zimowania roślin i ich wzrostu w roku następnym.

Zaleta nr.2: rośliny lepiej rosną w roku następnym

Jest to ogromna zaleta jesiennego terminu sadzenia roślin. Warto wiedzieć bowiem, że rośliny posadzone wiosną będą się przede wszystkim ukorzeniać i na ten proces skierowana będzie cała ich energia. My jako obserwatorzy nie będziemy tego widzieć w postaci wspaniałego rozwoju części nadziemnej, bo proces ten będzie odbywał się pod ziemią. 

 

 

Sytuacja będzie się przedstawiała zupełnie inaczej, gdy rośliny posadzimy jesienią. Proces ukorzeniania będzie wówczas prowadzony od września do listopada (grudnia), a już w marcu, kwietniu i maju nasze rośliny rozpoczną bardzo intensywną wegetację.

W przypadku gatunków kwitnących wiosną i wczesnym latem możemy spodziewać się zatem intensywnego kwitnienia. Rośliny takie będą również lepiej przygotowane na przejście ewentualnych letnich upałów, a także będą wykazywały większą odporność na czynniki chorobotwórcze. Będą także lepiej wykorzystywać nawożenie mineralne.

Te gatunki lepiej sadzić jesienią

Jesienne terminy sadzenia są szczególnie polecane w przypadku sadzenia gatunków zimozielonych z bryłą korzeniową. W tym przypadku sadzenie warto zacząć już w końcu sierpnia i kontynuować do października. Jesienią dobre wyniki uzyskuje się, sadząc większość drzew liściastych.

UWAGA! Warto w tym czasie sadzić rośliny z tzw. gołym korzeniem, gdyż automatycznie wydłuża się im okres ukorzeniania o 2-3 miesiące w stosunku do sadzenia wiosennego. Jesienią warto jest także posadzić gatunki, które wiosną bardzo wcześnie rozpoczynają wzrost, np. modrzewie, kasztanowce, jabłonie, wierzby czy lipy.