Dni robią się coraz krótsze, jednak promienie słoneczne wciąż są ciepłe. W takim świetle doskonale prezentują się zwłaszcza te róże, których kwiaty noszą jesienne kolory, od złocistych żółci, przez odcienie bursztynu i miedzi, po ogniste czerwienie i purpurę.   

Wiele róż kwitnie aż do pierwszych mrozów. Pojedyncze kwiaty zawiązują się u nich do zimy, a niskie temperatury tylko utrwalają ich piękno. Jednak kwitnienie wypadnie blado, jeżeli rośliny nie otrzymają z naszej strony należytego wsparcia, i to już wiele tygodni wcześniej. Warunkiem bujnego kwitnienia jest m.in. regularne wycinanie przekwitłych kwiatów.

Jeżeli tego nie zrobimy, krzewy zaowocują, co za każdym razem kosztuje je mnóstwo energii. I choć owoce róż też są cenione za walory ozdobne, musimy wybierać: kwiaty czy owoce. Róże w ogóle potrzebują sporo nawozu, inaczej nie będą w stanie kwitnąć przez kilka miesięcy.

Stąd fundamentalne znaczenie ma tu zarówno termin zasilania, jak i rodzaj nawozu. Pierwsze zasilanie z zastosowaniem nawozu dla róż przeprowadzamy wiosną, kiedy w okresie kwitnienia forsycji wykonuje się pierwsze w sezonie cięcie. Niestety, dostarczone roślinom składniki pokarmowe wyczerpują się już po kilku tygodniach, zwykle po pierwszym obfitym kwitnieniu. Gdy kwitnienie słabnie, podsypujemy drugą dawkę nawozu. Ta powinna wystarczyć na kwitnienie aż do pierwszych mrozów.

Jednak uwaga! – zasilanie nie może być przeprowadzone zbyt późno, bo wówczas krzewy będą jeszcze usiłowały wypuścić młode pędy, a to automatycznie narazi je na przemarzanie. Umownie przyjętą datą graniczną jest pierwszy lipca, po tym terminie nie powinno się już stosować żadnych nawozów azotowych. Chodzi o to, by pędy zdążyły dojrzeć, nim nadejdą prawdziwe zimowe chłody.   

Róże wykazują różną odporność na mróz, zależy to od odmiany. Najwrażliwszą częścią krzewów jest zawsze miejsce szczepienia, dlatego już podczas sadzenia należy zwracać uwagę na to, by znalazło się ono ok.
5 centymetrów pod ziemią. Aby mieć pewność, że krzewy nie przemarzną, można je zakopczykować lub osłonić w obrębie korzeni świerkowymi gałązkami. Co wrażliwsze odmiany można zabezpieczyć także w części nadziemnej, np. włókniną lub iglastym stroiszem.

Wyjątkowe róże kwitnące pod koniec sezonu

 - ‘Benjamin Britten’ to róża krzaczasta o kwiatach czerwonych z pomarańczowym rumieńcem. Pachnie, wysokość ok. 120 cm.

 - ‘L Ami des Jardins’ ma pachnące malinowe kwiaty. Odmiana krzaczasta, dorasta do 120 cm.

 - ‘Black Forest Rose’ ma kwiaty o mocnym czerwonym wybarwieniu, dorasta do 70 cm. Bardzo zdrowa róża rabatowa.

- ‘Mandy’ to róża karłowa o drobnych półpełnych kwiatach, wysokość 50 cm.

- ‘Graefin Diana’ wypuszcza fioletowe pąki, z których rozwijają się purpurowoczerwone kwiaty. Róża wielkokwiatowa o wspaniałym zapachu kwiatów, wysokość do 100 cm.

- ‘Heathcliff’ to róża angielska o gęstych, pełnych, karminowoczerwonych kwiatach o trudnym do opisania zapachu. Krzaczasta, wysokość do 100 cm.

- 'Burgundy Ice’ to kaprys natury. Bordowoczerwone kwiaty mają białe plamki na płatkach, pachnie subtelnie, wysokość 120 cm. 

- ‘Rhapsody in Blue’ to róża rabatowa o kwiatach purpurowofioletowych. Wysokość 100 cm.