Na pytania odpowiada mgr Anna Majewicz

Jak przetransportować w zimie rośliny doniczkowe?

P: Często kupuję rośliny doniczkowe, także w zimie. Mam jednak problem, jak je dobrze zabezpieczyć, aby dotarły do domu nienaruszone pomimo mrozu na zewnątrz. Czy jest na to jakiś sprawdzony sposób?

O: Najlepiej owinąć taką roślinę w arkusz szarego papieru, a następnie umieścić ją w foliowym worku. Papier zatrzyma ciepło, a worek ograniczy dostęp zimnego, szkodzącego powietrza. Kwiaty zapakowane w ten sposób nie odczują aż tak radykalnie zmiany temperatury.

Jeśli roślina zostanie szybko przewieziona z kwiaciarni do domu, to nie powinna doznać ubocznych skutków transportu. Oczywiście, nie dotyczy to odmian bardzo wrażliwych na mróz czy zmianę warunków.

 


Czy roślina odzyska liście?

P: Moja bugenwilla stoi w ciepłym, jasnym miejscu, a mimo to zgubiła prawie wszystkie liście. Co jest tego przyczyną i czy da się ją jakoś uratować?

O: Pani roślina zgubiła liście, ponieważ sezon grzewczy wyraźnie jej nie służy. Ich nagłe opadnięcie spowodowały z pewnością zbyt suche i ciepłe powietrze oraz przesuszona bryła korzeniowa. Jest na to jednak sposób. Trzeba obficie podlać przesuszoną roślinę, a następnie zrosić ją spryskiwaczem.

Potem proszę zapewnić jej tzw. okres spoczynku, w przeciwnym razie nie zakwitnie w kolejnym sezonie. Bugenwilla zimą wymaga chłodnego (ok. 10 °C) oraz widnego stanowiska. Dobra będzie do tego celu np. piwnica z oknem.

Roślinę należy podlewać tylko raz w tygodniu i niewielką ilością wody. Najkorzystniejsze dla niej miesiące spoczynkowe to okres od listopada do lutego. W tym przypadku będzie to zaledwie połowa tego okresu, dlatego  zawczasu ostrzegam, że  w takim przypadku bugenwilla latem może jednak nie zakwitnąć.


Co sprawiło, że stefanotis zgubił wszystkie kwiaty?

P: Dostałam w prezencie ślicznie kwitnący stefanotis. Szybko zgubił wszystkie kwiaty. Dlaczego tak się stało i czy jest szansa, że odżyje?

O: Stefanotis powinien się sam zregenerować i odwdzięczyć pięknymi kwiatami. Jest to  jednak roślina, która nienawidzi zmiany warunków. Utrata wszystkich kwiatów to efekt stresu związanego ze zmianą stałego miejsca oraz transportu z kwiaciarni. Stefanotis jest wrażliwy do tego stopnia, że nawet delikatne obrócenie doniczki względem światła słonecznego może powodować negatywne skutki.

Dlatego warto zaznaczyć na pojemniku, którą stroną jest zwrócony do okna. Wtedy nie popełnimy pomyłki, stawiając kwiat ponownie na parapecie, np. po sprzątaniu mieszkania.


W jaki sposób dbać o paproć?

P: Wiosną kupiłam dorodną paproć. Dziś wygląda fatalnie! Jak o nią dbać?

O: Zima to trudny okres dla paproci. Ich zdrowiu nie służy suche powietrze i grzejniki tuż pod parapetem. Proszę regularnie skrapiać roślinę odkamienioną wodą. Może to być zraszanie ze spryskiwacza lub letni prysznic w wannie. Sprawdza się również wieszanie na noc mokrych ręczników na kaloryferze. Parując, dostarczają wilgoci.

Proszę również zadbać o odpowiednią wilgotność podłoża. Poleca się podlewanie paprotek do podstawki lub osłonki. Jeśli te zabiegi nie pomogą, warto spróbować przestawić roślinę trochę dalej od kaloryfera. Jednak nadal powinno to być miejsce dobrze oświetlone.

 


Czy mogę podciąć dracenę?

P: Mam olbrzymią dracenę, która nie mieści się już w mieszkaniu. Czy to prawda, że mogę ją ściąć, a wówczas z pnia wypuścinowe pióropusze?

O:  Oczywiście, że tak. Ponadto obcięte pędy można ukorzenić i uzyskać nowe draceny. Jest to metoda stosowana w ogrodnictwie – pień dorosłych dracen i juk tnie się na kawałki odpowiedniej długości (czyli takiej, jak długi pień chcemy mieć), pozostawia na kilka dni, żeby przeschły, a następnie posypuje delikatną warstewką ukorzeniacza dla roślin liściastych i umieszcza w odpowiedniej ziemi.

Draceny i juki bardzo szybko się ukorzeniają i wypuszczają nowe pędy. Tnąc dracenę, proszę zwrócić uwagę na zachowanie odpowiedniego kierunku. Pamiętajmy, że to górna część gałązki wypuści pędy, a dolną stronę należy wsadzić do ziemi, aby się ukorzeniła.