Dla wielu właścicieli ogrodów przylaszczka jest jedynie małą byliną, ładnie kwitnącą w miejscach zacienionych. Jednak niektórzy miłośnicy roślin myślą i mówią o niej z zachwytem jako o upragnionym celu ich kolekcjonerskich pasji. A jest o co się starać! Dzisiaj istnieje kilka tysięcy odmian, w większości pochodzących z Japonii.

Właśnie na Dalekim Wschodzie cierpliwi ogrodnicy zapoczątkowali uprawę przylaszczek, stopniowo dochodząc do wspaniałych efektów. Za wyjątkowo rzadkie okazy wielbiciele i kolekcjonerzy roślin gotowi są zapłacić tysiące euro. Nie należy się jednak przerażać. Za drobną część takiej kwoty możemy stać się posiadaczami ślicznej małej kolekcji we własnym ogrodzie.

 

Przylaszczki pospolite Hepatica Nobilis (zdj.: Fotolia.com)

Urok przylaszczek jest ogromny. Nie ma innej karłowej byliny, która zachwycałaby podobną różnorodnością czarujących form i barw kwiatów. Kolekcjonerzy dzielą świat przylaszczek na cztery grupy: środkowo-
europejską, południowoeuropejską, japońską i północnoamerykańską. Odmiany środkowoeuropejskiej przylaszczki pospolitej Hepatica nobilis var. nobislis lubią miejsca zacienione pod drzewami i krzewami liściastymi, z przepuszczalnym, żyznym podłożem. Delikatne kwiaty w kolorach białym, różowym, czerwonym i fioletowym rozwijają się od marca do kwietnia.

Przylaszczka siedmiogrodzka Hepatica transsylvanica jest mniej wymagająca od swej krewnej. Jej odmiany tolerują większe nasłonecznienie i dobrze rosną nawet w niezbyt żyznej ziemi. Oczywiście, najlepsze warunki znajdują także w miejscach cienistych, pod koronami zrzucających liście drzew i krzewów. Tutaj rozrosną się szeroko, tworząc zwarty kobierzec zimozielonych liści. Ten gatunek znakomicie nadaje się na roślinę testową dla początkujących hodowców przylaszczek.

Przylaszczka północnoamerykańska Hepatica nobilis var. acuta i var. obtusa ma wymagania stanowiskowe takie same, jak jej środkowoeuropejska krewniaczka. Dla wielu zbieraczy jej nieliczne odmiany są miłym uzupełnieniem przylaszczkowej kolekcji. Pięknym okazem jest na przykład odmiana ‘Louise Köhler’ o pełnych, delikatnie białoróżowych kwiatach.

Niektóre odmiany przylaszczek (np. siedmiogrodzka) znane są z wytrzymałości i niskich wymagań (zdj.: Fotolia.com)

Odmiany przylaszczki japońskiej Hepatica nobilis var. japonica są absolutną rewelacją i ozdobą zbioru niejednego miłośnika przylaszczek. Przede wszystkim roślinki zachwycają kunsztowną formą kwiatów, często tworzących niemal idealne geometryczne bryły złożone z płatków różnej wielkości. Niekiedy zdarzają się także niecodzienne lub kontrastowe zestawienia barw, rzadko spotykane u przylaszczek z innych grup.

Kupując nowe, zwłaszcza droższe roślinki, zwracajmy uwagę na ich wytrzymałość na przemarzanie. Problemów z odpornością na zimowe chłody nie będziemy mieć w przypadku okazów ze środkowoeuropejskich szkółek ogrodniczych. Te przylaszczki są dobrze sprawdzone, gdyż wyrastały i hartowały się w naszych warunkach klimatycznych.