W moim ogródku od kilku lat króluje pałczycha kroplista Sauromatum guttatum. Potocznie nazywa się ją pałczychą albo lilią voodoo. To drugie określenie wzięło się stąd, że roślina w sprzyjających warunkach domowych może zakwitnąć bez ziemi i wody. Można więc powiedzieć, że w pewnym sensie „ożywa z martwych”.
Spis treści:
Stanowisko, sadzenie i kwitnienie pałczychy
Pałczycha dorasta do około 50 cm. Nie lubi suszy, dlatego należy ją sadzić w częściowo zacienionym miejscu i utrzymywać stałą wilgotność gleby. Bulwy rośliny przechowujemy przez zimę w donicach.
Przed wysadzeniem należy je mocno podlewać przez 2–3 tygodnie – wtedy wypuszczą korzenie. Sadzimy je na początku kwietnia, gdy ustaną przymrozki. Najoryginalniejszą ozdobą pałczychy jest pojedynczy, jednopienny kwiat, który pojawia się jeszcze przed rozwojem liści. Jego łodyga jest gruba i wydłużona. Z zewnątrz jasnobrązowa, a od wewnątrz zielonkawa z brązowymi plamkami. Wyrasta z niej kolba, która stanowi organ rozrodczy rośliny (ukryte są w niej kwiaty męskie i żeńskie).
Jeśli wysadzę bulwy do gruntu na początku wiosny, to kwiat pojawia się zwykle pod koniec maja.
Niestety, jego minusem jest intensywny i nieprzyjemny zapach. Przeczytałam, że roślina w ten sposób zwabia do siebie owady, które ją zapylają. Jeśli więc ktoś uprawia pałczychę w donicy, zdecydowanie odradzam wnoszenie kwitnącej rośliny do domu.
Kwiat po 3–4 dniach zamiera, ale wkrótce pojawiają się liście, które także są atrakcyjne. Wyrastają z bulwy na zielonych, nakrapianych brązowo ogonkach. Pozostają na roślinie do końca października, kiedy to żółkną i opadają.
Owocowanie pałczychy
Na uwagę zasługuje również owoc pałczychy. Pojawia się w sierpniu i dojrzewa aż do końca września. Jest duży i składa się z kilkudziesięciu miękkich, czarno-czerwonych jagód. Każda z nich zawiera po jednym nasionie. Pod koniec października, gdy opadną liście, odcinam go od bulwy. Z moich obserwacji wynika, że pałczycha może przezimować w gruncie, ale tylko pod osłoną z grubej warstwy kory lub trocin. Bezpieczniej jest ją jednak przechować w domu i wysadzić wiosną.
Ilona Nowak
Komentarze