Słowo labirynt kojarzy się nam z drogą pełną trudnych do pokonania zakamarków, ślepych zaułków, w których panuje  mroczna i tajemnicza atmosfera. Skojarzenia te oparte są na historii olbrzymich, skomplikowanych budowli, które powstawały już w starożytności i kryły grobowce lub skarbce.

Labirynt jest jednym z najbardziej skomplikowanych i wieloznacznych symboli. Był i jest stosowany w religii, sztuce, matematyce i logice. Nasi przodkowie wierzyli, że labirynty ochronią przed złymi duchami, które zgubią się w ich zawiłych korytarzach, że żyją  tam duchy naszych przodków, które nie mogą z nich uciec... Współczesne labirynty pełnią funkcję atrakcji turystycznej. Jest to również dobry sposób na zorganizowanie niedużej przestrzeni na długie spacery sprzyjające wyciszeniu się i oderwaniu od codziennych kłopotów.

 

Tradycja sięgająca starożytności

Historia labiryntu jest bardzo długa i niezwykle bogata. Najbardziej znanym jest labirynt kreteński, według mitu zbudowany przez Dedala na rozkaz króla Minosa, w którym uwięziony został potwór Minotaur, domagający się krwawych ofiar. Z legendarnym labiryntem niektórzy historycy kojarzą odkryte w Knossos ruiny pałacu Minosa, skomplikowanej budowli pełnej korytarzy o bardzo zawiłym układzie. W komnacie króla Minosa były ponoć topory (labrysy), służące do obrony przed Minotaurem  – stąd tę komnatę, a także cały pałac nazwano labyrinthos.

Zagadkową budowlą jest odkryty na Malcie na początku XX wieku trzykondygnacyjny obiekt zwany Hypogeum. Jest to zespół korytarzy i jaskiń, w którym znaleziono aż 7 tys. ludzkich szkieletów. Niestety, do dziś nikt nie wie, do czego on służył. Największą i najstarszą budowlą tego typu był Wielki labirynt w Egipcie, położony nad jeziorem Mojrisa, w okolicy Miasta Krokodyli. Został opisany przez Herodota, greckiego podróżnika i historyka.

Najprawdopodobniej była to granitowa budowla rozciągająca się ze wschodu na zachód na odcinku 25 km. Liczyła 3 tys. pomieszczeń na dwóch poziomach i miała wiele ruchomych ścian. Jak głosi legenda, zabłąkani tam ludzie umierali z głodu i wyczerpania. Obecnie trwają prace poszukiwawcze pozostałości tej olbrzymiej budowli.

Pierwsze tzw. klasyczne (kreteńskie) labirynty składały się z jednej spiralnie zwiniętej drogi, która prowadziła do centrum, a potem na zewnątrz. Nie można było się w nich zgubić, nie miały zaułków. Powstawały wszędzie tam, gdzie pojawił się człowiek – od Azji, przez Afrykę, do Europy i Ameryki Południowej. Wykonywano je na różne sposoby: jako malowidła na ścianie, wzory układane na posadzce, z kamienia lub ziemi nad brzegiem jezior czy mórz, a także ryte w skale.

Później Rzymianie zmodyfikowali wzór labiryntu, nadając mu kształt kwadratu i zawijając ścieżkę tak, że kolejno przechodziła przez powstałe ćwiartki pełnego wzoru. Tak długa i fascynująca historia labiryntów przełożyła się również na sztukę ogrodową i prawdopodobnie już w średniowieczu w wirydarzowych ogrodach klasztornych pojawiły się labirynty żywopłotowe.

W epoce renesansu nastąpił rozkwit sztuki ogrodowej, a wraz z nią i ogrodowych labiryntów, które były różnej wysokości. Niższe tworzyły wzory na parterach i służyły ozdobie, wysokie były miejscem zabaw i schadzek. Tworzono je z krzewów cisu, bukszpanu, buku i grabu. 

 

Labirynty obecnie

Burzliwa historia Europy wiele labiryntów starła z powierzchni ziemi. Na szczęście jednak nie zniknęły one całkiem z naszych ogrodów. Obecnie pojawiają się w różnych formach w parkach i prywatnych ogrodach, a nawet w przestrzeni miejskiej, w przedszkolach i placach zabaw dla dzieci, w ogrodach zoologicznych, w parkach rozrywki oraz w krajobrazie otwartym, np. na polach upraw (Kurozwęki i Kobierzyce – pole kukurydzy).  Coraz rzadziej są to kwadraty czy okręgi, bo nawiązują do miejsc, w których powstają, opowiadają historie lub po prostu są pięknymi wzorami wijących się linii. Są doskonałą formą zabawy dla dzieci i dorosłych.

Samemu też można spróbować założyć taki labirynt w ogrodzie. Najpierw musimy wyznaczyć powierzchnię, gdyż od jej wielkości i kształtu będzie zależał układ ścieżek. Załóżmy, że żywopłot będzie miał szerokość min. 60 cm, ścieżka dla jednej osoby też musi mieć taką szerokość, natomiast dla dwóch osób trzeba liczyć 1,2 m. Na papierze milimetrowym trzeba utworzyć przeskalowaną siatkę z żywopłotów i ścieżek – najłatwiej krzyżujących się pod kątem prostym. Rysowanie labiryntu bywa trudne i czasochłonne. Szybciej i lepiej zrobi to za nas komputer.

 

 

W Internecie istnieje wiele darmowych serwisów, które rysują, a właściwie w ułamku sekundy generują każdy kształt i wielkość labiryntu – wystarczy podpowiedzieć maszynie, jak duży żywopłot chcemy uzyskać. Jednym z takich wartych polecenia serwisów jest www.mazegenerator.net. Na stronie podajemy wielkość labiryntu, wybieramy jego kształt i klikamy wygeneruj. Jeśli efekt nas zadowala, labirynt możemy pobryć do pliku PDF, a następnie go wydrukować.  

Po zaprojektowaniu labiryntu trzeba obliczyć długość żywopłotów w celu wyliczenia ilości roślin. Żywopłot musi być zwarty. Przy szerokości min. 60 cm powinien być dwurzędowy. W przypadku ligustru pospolitego (najtaniej) na metr bieżący potrzeba 7 szt. sadzonek. Umieszczamy je w dwóch rzędach  przemiennie w tzw. „szachownicę”. Rozstawa sadzonek w żywopłocie, zależnie od gatunku i ich wieku, wynosi 20-50 cm. Ścieżki między żywopłotami mogą być trawiaste. Jeśli chcemy utwardzone, załóżmy je przed sadzeniem roślin.

 

Sprawdzone rośliny na zielone korytarze

Ogrodowy labirynt można utworzyć z każdego żywopłotowego gatunku krzewów.Do najtańszych i najpopularniejszych należy ligustr pospolity, krzew liściasty, którego liście opadają na zimę. Posadzony gęsto i często cięty, stworzy nieprzejrzyste ściany. Można prowadzić go tak wysoko, jak chcemy. Ligustr pospolity nie jest krzewem wymagającym w uprawie. Tradycyjnymi, stosowanymi w historycznych ogrodach krzewami żywopłotowymi liściastymi są graby i buki.

Te ostatnie mają dość duże wymagania co do siedliska, rosną bowiem dobrze na glebach żyznych i wilgotnych z domieszką wapnia. Do zdrowego rozwoju wymagają także wilgotnego powietrza. Buk toleruje lekkie zacienienie.

Innym gatunkiem często stosowanym w żywopłotach jest dereń jadalny, czyli właściwy. Rośnie na słońcu i w półcieniu i nie ma wielkich wymagań glebowych. Z roślin iglastych cis pospolity jest najlepszym krzewem na formowane żywopłoty, choć dość kosztownym. Warto pamiętać o tym, że jest to najbardziej cieniolubny gatunek.

 

Z pnączy i pędów wierzby

Labirynty mogą powstać nie tylko z krzewów żywopłotowych. Do tego typu założeń można wykorzystać nawet pnącza czy żywe pędy wierzby. Te ostatnie wystarczy umieścić w gruncie i spleść ze sobą. Po ukorzenieniu się pędy zaczynają wypuszczać liście i rosnąć. Taki labirynt jest tani, ale wymaga systematycznego zaplatania pojawiających się nowych pędów i przycinania, aby zawsze wyglądał porządnie.

Żywopłoty, które osiągnęły już docelową wielkość, powinny być cięte raz w miesiącu, tylko wtedy będą miały idealnie geometryczne kształty. Nie można zapominać o nawożeniu krzewów wiosną, w czerwcu i pod koniec lipca. Podlewanie też jest ważnym zabiegiem, gdyż tak duża ilość roślin zgromadzonych na małej przestrzeni to spora konkurencja, szczególnie dotyczy to młodych roślin w pierwszych latach po posadzeniu.