Gdy zbieramy nasiona do siewu z uzyskanych plonów, myślimy, że jak zbiory były obfite, to i nasiona będą dobrej jakości. Nie zawsze tak jest, bo często nie wiemy wszystkiego o odmianach, które wysialiśmy pierwotnie.

Ważny symbol F1

Czytając etykiety opakowań nasion, zwróćmy uwagę na symbol F1. To oznaczenie krzyżówki dwóch sprawdzonych odmian. Właśnie z nich uzyskujemy dorodne owoce i najpiękniejsze kwiaty. Niestety, ich minusem jest obfity zbiór tylko w pierwszym roku od wzejścia. W kolejnych sezonach plony stopniowo maleją. Zbieranie nasion z takich odmian jest więc bezcelowe i szczerze to odradzam. Czytając etykiety, zwracajmy też uwagę na to, czy nasiona są krajowe, czy zagraniczne. Osobiście wolę krajowe, bo pochodzą z odmian wyhodowanych w naszych warunkach klimatycznych. To daje gwarancję obfitych plonów.

Wybór nasion

Jeśli chodzi o rodzaje nasion, to wybór jest szeroki. Możemy kupić nasiona tradycyjne, inkrustowane, otoczkowane oraz na taśmie. Wszystkie mają swoje zalety i wady.

  • Nasiona tradycyjne zazwyczaj są drobne, a przez to nieekonomiczne. Wysiewamy je gęściej, a potem musimy przerywać.
  • Nasiona otoczkowane i inkrustowane są pokryte specjalną zaprawą zawierającą nawozy i środki ochrony roślin. Różnica między nimi polega głównie na tym, że nasiona otoczkowane to produkt kalibrowany, czyli kontrolowany. Są one większe od tradycyjnych. To sprawia, że łatwiej się je wysiewa i utrzymuje właściwe odstępy między roślinami. Nasiona tego typu są wprawdzie droższe od tradycyjnych, ale też wydajniejsze, bo do siewu potrzebujemy mniejszej ilości. Wschody nie wymagają dużego przerywania. Ich wadą może być konieczność utrzymywania właściwej wilgotności gleby tak, by masa użyta do otoczkowania lub inkrustowania była stale wilgotna.
  • W sprzedaży są także dostępne nasiona na taśmie. Są one rozmieszczone punktowo na specjalnym pasku w rozstawie dostosowanej do wymagań danego gatunku. Wschodom musimy zapewnić odpowiednią wilgotność gleby, by taśmy uległy rozkładowi. Zaletą tych nasion jest również to, że siewek nie musimy przerywać.

Każdy z nas, działkowiczów, na pewno ma ulubione rodzaje nasion. Warto jednak próbować czegoś nowego.

Janina Paszek