W lutym dni stają się coraz dłuższe i słońce coraz mocniej przygrzewa, co sprawia, że rośliny powoli wybudzają się ze spoczynku zimowego. To dla nich szczególnie trudny czas, dlatego tak ważne jest ich odpowiednie zabezpieczenie. Dotyczy to zwłaszcza drzew starszych, będących w gorszej kondycji. Jednym ze znanych sposobów ograniczenia szkód mrozowych jest bielenie pni.

Zabieg ten wykonujemy na początku zimy lub najpóźniej na przełomie stycznia i lutego. Wapno, którym na początku zimy pobielono drzewa, mogło już zostać zmyte przez deszcze, dlatego warto ponownie pobielić pnie gatunków pestkowych, takich jak czereśnie, śliwy i brzoskwinie. Dla drzew owocowych szczególnie groźne są znaczne różnice w temperaturach między dniem a nocą.

Gdy za dnia panuje słoneczna pogoda, ciemny pień drzewa silnie się nagrzewa. Własnoręcznie możemy sprawdzić, że kora jest ciepła. Gdy w nocy temperatura znacznie się obniży, kora narażona jest na pękanie. Aby tego uniknąć, bielimy pnie. Do tego celu najbardziej nadaje się wapno gaszone, które rozpuszczamy w wodzie. Na pół wiadra wody powinniśmy dać około 1-2 kilograma wapna.

 Aby rozrobiona mieszanina dobrze rozprowadzała się na pniu, możemy dodać mąki ziemniaczanej, gliny lub nieco farby emulsyjnej. Dodatki te spowodują także wolniejsze zmywanie wapna z pni drzew. Warto także pamiętać o tym, że bielenie pni nie zabezpiecza rośliny przed szkodnikami lub chorobami. Wapno nie przeszkadza w wędrowaniu gąsienic czy chrząszczy po pomalowanej korze.