Właściciele ogro­dów często py­ta­ją, co można po­sa­dzić w miej­scach za­cie­nio­nych przez krze­wy i drze­wa owo­co­we. Jest to rów­nież pro­blem osób posia­da­jących działki, na któ­rych ro­sną du­że drze­wa li­ścia­ste o gęstych ko­ro­nach lub oka­za­łe drze­wa igla­ste. Aby jed­nak od­po­wie­dzieć na po­sta­wio­ne na po­cząt­ku py­ta­nie, na­le­ży wziąć pod uwa­gę wie­le różnych czyn­ni­ków. Przede wszyst­kim, zanim za­cznie­my ku­po­wać i sa­dzić ro­śli­ny, mu­si­my po­znać wa­run­ki sie­dli­sko­we (ro­dzaj, żyzność, wil­got­ność gle­by). Na pew­no za­wsze ko­rzyst­ne będzie wzbogacenie pod­ło­ża sub­stan­cja­mi or­ga­nicz­ny­mi (tor­fem, kom­po­stem, rozdrobnio­ną i przekompo­sto­wa­ną  ko­rą). Trze­ba się też zde­cy­do­wać na wy­bór sty­lu ogro­du, a więc czy ma to być np. ogród na­tu­ral­ny czy tyl­ko zbli­żo­ny do naturalne­go, a mo­że wiej­ski lub no­wo­cze­sny? A po­nie­waż za­pro­jek­to­wa­nie ogro­du w kon­kret­nym sty­lu wca­le nie jest ła­twe, mo­że le­piej je po­wie­rzyć wyspecjalizowanej fir­mie? Je­że­li jed­nak czu­je­my się na si­łach wy­ko­nać to dzie­ło sa­mi, war­to sko­rzy­stać z kil­ku rad.

Naj­le­piej za­cząć od naj­prost­sze­go sa­dze­nia ro­ślin, czy­li du­ży­mi po­wierzch­nia­mi. Do te­go będą się do­sko­na­le nada­wa­ły ro­śli­ny okry­wo­we, czy­li ta­kie, któ­re ma­ją pędy pło­żące się lub ście­lące. Można zde­cy­do­wać się na je­den lub dwa ga­tun­ki albo po­sa­dzić obok sie­bie kil­ka ga­tun­ków, aby two­rzy­ły cie­ka­we i es­te­tycz­ne ru­no, któ­re­go więk­sze pła­ty wpro­wa­dzą do ogro­du ład i har­mo­nię, sta­no­wiąc jednocześnie zna­ko­mi­te tło dla in­nych ro­ślin. O war­to­ści ro­ślin okry­wo­wych decyduje zdol­ność zwar­te­go okry­wa­nia po­wierzch­ni podło­ża w możli­wie krót­kim cza­sie.

W cie­ni­stych ogro­dach okry­wa­nie pod­ło­ża po­wie­rza się naj­częściej barwin­kom i blusz­czom. Tym­cza­sem li­sta ga­tun­ków ro­ślin, któ­re spełnia­ją tę funk­cję, jest o wie­le dłuższa. Na po­czątek war­to się przyj­rzeć ga­tun­kom by­lin kwitnących wio­sną jesz­cze przed roz­wo­jem li­ści drzew i krze­wów, a więc kie­dy w ogro­dzie jest jesz­cze spo­ro świa­tła.

Spo­śród nich na uwa­gę za­słu­gu­ją:

Za­wi­lec ga­jo­wy Ane­mo­ne ne­mo­ro­sa – two­rzący bia­łe ko­bier­ce, Ziar­no­płon wiosenny Fi­ca­ria ver­na, ran­nik zi­mo­wy Eran­this hy­ema­lis – o kwia­tach żółtych, Koko­rycz pu­sta i pełna Co­ry­da­lis ca­vaC. so­li­da – o kwia­tach bia­łych i ró­żo­wych.

Są to ro­śli­ny ni­skie lub bar­dzo ni­skie, ale trze­ba pa­miętać, że ich części nadziemne po kwit­nie­niu szyb­ko za­ni­ka­ją. Po­le­ca­ne są szcze­gól­nie do ogro­dów na­tu­ra­li­stycz­nych i par­ków, gdzie mo­gą ro­snąc  po­śród ro­ślin zi­mo­zie­lo­nych, np. blusz­czu czy ru­mian­ki japońskiej Pa­chy­san­dra ter­mi­na­lis al­bo wśród ro­ślin później roz­po­czy­na­jących we­ge­ta­cję, np. nie­któ­rych pa­pro­ci czy fun­kii.

War­to też pa­miętać o kwit­nącej na nie­bie­sko ułud­ce wio­sen­nej Omphalodes ver­nace­bu­li­cy sy­be­ryj­skiej Scil­la si­bi­ri­ca – ro­śli­nie ce­bu­lo­wej, któ­ra się ob­fi­cie roz­sie­wa. Wcze­śnie kwit­ną rów­nież różne ga­tun­ki fiołków Vio­la, ró­żo­wo-fiole­to­we mio­dun­ki Pul­mo­na­ria, a nie­co później kon­wa­lia ma­jo­wa Convalaria majalis, ma­rzan­ka won­na Ga­lium odo­ra­tum, tia­rel­la ser­co­wa­ta Tiarella cor­di­fo­lia o bia­łych kwia­tach oraz ber­ge­nia ser­co­list­na Ber­ge­nia cordifolia o kwia­tach różowych i pra­gnia sy­be­ryj­ska Wald­ste­inia ter­na­ta o kwiatach żółtych. Dwa ostat­nie ga­tun­ki ma­ją li­ście zi­mo­zie­lo­ne lub półzimozielone, de­ko­ra­cyj­ne przez ca­ły rok.

Ten sam ro­dzaj li­ści, przy czym są one ciem­no­zie­lo­ne, błysz­czące i skó­rza­ste, ma­ją ko­pyt­nik po­spo­li­ty Asa­rum eu­ro­peum i przy­laszcz­ka po­spo­li­ta He­pa­ti­ca no­bi­lis. 

Jed­ną z naj­war­to­ściow­szych ro­ślin okry­wo­wych, efek­tow­nych w ciągu ca­łe­go okresu we­ge­ta­cyj­ne­go, jest tak­że bo­dzi­szek ko­rze­nia­sty Ge­ra­nium ma­cror­r­hi­sum, któ­re­go li­ście (po­dob­nie jak pra­gni i ko­pyt­ni­ka) two­rzą bar­dzo zwar­te i wy­rów­na­ne ru­no. W cie­niu drzew do­brze się rów­nież czu­ją in­ne ga­tun­ki bo­dzisz­ków, jak choć­by pięk­nie kwit­nące la­tem bo­dzi­szek czer­wo­ny i wiel­ko­płat­ko­wy.

War­to też za­in­te­re­so­wać się ga­tun­ka­mi ro­ślin z ro­dza­ju epi­me­dium Epi­me­dium i brun­ne­ra Brun­ne­ra (ma de­li­kat­ne kwia­ty po­dob­ne do nie­za­po­mi­na­jek) oraz funkia­mi Ho­sta, zwłasz­cza gdy w pod­ło­żu sta­le utrzy­mu­je się wil­goć, któ­rej te wła­śnie ga­tun­ki po­trze­bu­ją więcej niż omó­wio­ne wcze­śniej.

Wszyst­kie wy­żej wy­mie­nio­ne by­li­ny naj­le­piej roz­ra­sta­ją się na gle­bie bogatej w próch­ni­cę, o od­czy­nie obo­jęt­nym lub za­sa­do­wym i po­le­ca­ne są do sadze­nia pod ko­ro­na­mi drzew li­ścia­stych. A wła­śnie, co ro­bić z opa­da­jący­mi jesienią liśćmi? Nic nie trze­ba z ni­mi ro­bić, po­nie­waż są do­sko­na­łym zi­mo­wym okry­ciem dla by­lin, a do­dat­ko­wo, po roz­ło­że­niu się, wzbo­ga­ca­ją gle­bę w próchnicę. Pod wyso­ki­mi drze­wa­mi igla­sty­mi, np. so­sna­mi (je­śli nie ro­sną zbyt gęsto), przez ca­ły rok pa­nu­je prze­ważnie lek­ki mrok. Drze­wa te ro­sną zwy­kle na gle­bach kwa­śnych i dość su­chych la­tem. Na ta­kim sta­no­wi­sku do­brze spraw­dza­ją się bar­win­ki Vin­ca, ko­smat­ka owło­sio­na i ol­brzy­mia Lu­zu­la pi­lo­saL. sy­lva­ti­ca – po­dob­ne do traw zimo­zie­lo­ne by­li­ny, ga­jo­wiec żółty La­mium ga­le­ob­do­lon i ja­sno­ta pla­mi­sta La­mium ma­cu­la­tum – de­ko­ra­cyj­na dzięki sre­brzy­sto­bia­łe­mu ulist­nie­niu. Na­da­ją się one też pod drze­wa li­ścia­ste.

W miej­scach ta­kich nie­za­stą­pio­ne są tak­że pa­pro­cie, jak np. two­rząca zwar­te zimo­zie­lo­ne ko­bier­ce pa­prot­ka zwy­czaj­na Po­ly­po­dium vul­ga­re czy po­drzeń żebrowiec Blech­num spi­cant – przy­dat­ny na mniej­sze i wil­got­niej­sze powierzchnie. Pa­pro­cie zna­ko­mi­cie się też na­da­ją do two­rze­nia ru­na pod li­pa­mi, klo­na­mi czy dęba­mi. Można do te­go ce­lu wy­ko­rzy­stać np. cie­nist­kę Ro­ber­ta Gymno­car­pium rober­tia­num, za­cho­wu­jące­go li­ście na zi­mę języcz­nika zwyczajnego Phyl­li­tis scolopen­dium czy pa­prot­ni­ka szcze­cin­ko­zęb­ne­go Polystichum se­ti­fe­rum.

Dla uroz­ma­ice­nia by­li­no­wych „za­dar­nień” sa­dzi się wy­so­kie by­li­ny cieniolub­ne. Sa­dzi­my je po­je­dyn­czo lub w gru­pach. Wie­le z nich pełni tak­że funkcje ro­ślin okry­wo­wych. Spośród nich na uwa­gę za­słu­gu­ją ga­tun­ki z ro­dza­ju pluskwi­ca Ci­mi­ci­fu­ga – by­li­ny o ład­nych li­ściach i smu­kłych bia­łych kwia­to­sta­nach oraz pa­rzy­dło le­śne Arun­cus dio­icus – sze­ro­ko roz­ra­sta­jąca się dłu­go­wiecz­na rośli­na o pu­szy­stych kre­mo­wych kwia­to­sta­nach. By­li­ny te naj­le­piej ro­sną na glebach próch­nicz­nych i nie­zbyt su­chych. Do więk­szych na­sa­dzeń od­po­wied­nia jest 80-cm wy­so­ko­ści ko­ko­rycz­ka wie­lo­kwia­to­wa Po­ly­go­na­tum mul­ti­flo­rum, bardzo de­ko­ra­cyj­na ze względu na li­ście i kwia­ty. Ważne miej­sce w ogro­dach cieni­stych zaj­mu­ją tak­że wy­twor­ne ta­wułki Astil­be, któ­rych czer­wo­ne, ró­żo­we, liliowe lub bia­łe wie­chy kwia­tów po­ja­wia­ją się w za­leżno­ści od ga­tun­ku i od­mia­ny od czerw­ca do paździer­ni­ka. Nie­zbęd­nym wa­run­kiem ich ob­fi­te­go i dłu­gie­go kwitnie­nia jest za­pew­nie­nie im ży­znej, próch­nicz­nej i wil­got­nej gle­by.

W po­dob­nych wa­run­kach, a na­wet w głę­bo­kim cie­niu, do­brze ro­sną wiel­ko­list­ne rod­ger­sje Rod­ger­sia. Du­żo wo­dy w pod­ło­żu lu­bią języcz­ki Li­gu­la­ria, któ­re zna­ko­mi­cie pre­zen­tu­ją się w więk­szych gru­pach na obrze­żach za­drze­wień (w półcie­niu), szcze­gól­nie w  po­bliżu zbior­ni­ków wod­nych.