Każdy może wykonać ,coś z niczego.Ten kociołek powstał ze starej zardzewiałej beczki,podziurawionej i nadającej się jedynie do wyrzucenia.Mąż poświecił na nią 3 dni...ale było warto.Zostało jeszcze pomalowanie...a potem można delektować się np.pieczoną kiełbasą na specjalnie do tego przygotowanym miejscu.