Najprostszą metodą określenia żyzności podłoża jest przeprowadzenie analizy chemicznej gleby. Takie badania przeważnie wykonują okręgowe stacje chemiczno-rolnicze. Najlepszym terminem na pobranie próbek jest wiosna lub jesień przed wysiewem nawozów. Próbki powinny być reprezentatywne, tzn. należy je pobierać z kilku lub nawet kilkunastu miejsc, z głębokości do 20 cm, a następnie dokładnie wymieszać.

Próbkę ogólną przygotowujemy oddzielnie dla każdej uprawy. Dla roślin sadowniczych standardowo określa się w glebie zawartość fosforu, potasu i magnezu. Zawsze określa się też pH gleby. Jest to cenna informacja, bo polskie gleby są często zbyt kwaśne, przez co rośliny mają utrudnione pobieranie składników mineralnych z podłoża.

Podobnie jest z warzywami. W ich przypadku za niskie pH przyczynia się do akumulowania większych ilości metali ciężkich z gleby, co jest szczególnie groźne przy uprawie warzyw korzeniowych. Wyniki badań można uzyskać wraz z zaleceniami uprawowymi dla konkretnych roślin. 

Pobieranie próbki do badania krok po kroku

1. Próbki należy pobierać w różnych częściach terenu uprawnego, np. na prostych, tworzących odpowiednio przeskalowane litery X, W lub Z. Głębokość pozyskiwania próbek powinna odpowiadać głębokości korzenienia się roślin (dotyczy zwłaszcza uprawy warzyw).

2. Glebę pakuje się do czystego woreczka lub innego szczelnego opakowania (pudełko, słoik) i etykietuje. Próbka przeznaczona do analizy powinna być przekazana do laboratorium w ciągu kilku godzin. Jeśli trwa to dłużej, analiza może być nie w pełni miarodajna.

3. Próbka ogólna (uśredniona) powinna ważyć około 0,5 kg (mniej więcej dwie łopatki). Dlatego przeprowadzając próbę zbiorczą z każdego miejsca, należy pobierać niezbyt duże próby gleby, by łatwo można je było wymieszać i stworzyć reprezentatywną całość.

4. Próbkę dostarczamy do stacji osobiście, za pośrednictwem poczty lub firmy kurierskiej. Wyniki badań można uzyskać w ciągu kilku dni od dostarczenia próbki. Analiza jest odpłatna, cena zależy od zakresu badań. Podstawowa analiza kosztuje kilkadziesiąt złotych.