Dary natury były i są najłatwiej dostępnym surowcem do produkcji lekarstw i środków wspomagających leczenie. I choć dziś dzikie owoce przetwarza się na masową skalę pod czujnym okiem specjalistów, w wielu domach wciąż żywa jest tradycja zbierania darów natury i ich przetwarzania.

 

Borówka brusznica

Borówka brusznica Vaccinium vitis-idaea czyli borówka brusznica  zawiera bardzo dużo witaminy C, betakaroten i wszystkie ważne witaminy z grupy B. Potas, wapń i magnez są obecne w owocach w optymalnych ilościach. Sok ma działanie dezynfekujące i jest stosowany profilaktycznie przeciwko chronicznym infekcjom dróg moczowych. Ostatnio odkryto w owocach składnik, dzięki któremu szybciej goi się opryszczka.

Borówka czarna

Borówka czarna Vaccinium myrtillus rośnie tylko na kwaśnych glebach. Któż z nas ich nie zbierał? Owoce, oprócz niezaprzeczalnych walorów smakowych, są bardzo zdrowe. Badania wykazały, że zawarte w borówce czarnej barwniki mogą hamować zapalenia jelita. Odkryto również, że zastosowane w dużym stężeniu niebieskie substancje czynne łagodzą objawy migreny oraz bóle napięciowe głowy, a to wszystko bez żadnych skutków ubocznych. Warto zaznaczyć, że u odmian ogrodowych barwniki znajdują się tylko w skórce.

Dzika róża

Owoce dzikiej róży są prawdziwymi witaminowymi bombami. Dla porównania: 100 g świeżych owoców zawiera do 1500 mg witaminy C, cytryna – 50 mg. Do tego należy doliczyć niepowtarzalną kombinację karotenoidów. Jak dowodzą badania kliniczne, ekstrakt z owoców zapobiega przedostawaniu się do tkanek białych ciałek krwi, spowalniając w ten sposób procesy reumatyczne.

(zdj.: Fotolia.com)

Żurawina wielkoowocowa

Żurawina wielkoowocowa Vaccinium macrocarpon ma właściwości podobne do borówki. Naturalnie występuje w Ameryce Północnej. U nas żurawina stosowana jest równie często co bakalie, będąc wspaniałym dodatkiem m.in. do ciast i musli. Suszone owoce mają kwaskowaty smak, dostarczają energii i mogą być spożywane jako przekąska. Rdzenni mieszkańcy Kanady cenią żurawinę za jej właściwości lecznicze.

Wyciąg z żurawiny jest źródłem antybakteryjnych tanin, które zapobiegają  przenikaniu bakterii do błony śluzowej cewki moczowej i miedniczki nerkowej. Obecnie prowadzone są badania nad zastosowaniem soku i ekstraktu w profilaktyce sercowej oraz w leczeniu zapalenia błony śluzowej żołądka.

Bez czarny

Bez czarny Sambucus nigra musiał dawniej wystarczyć za całą aptekę. W naturalnym ziołolecznictwie wykorzystywało się wszystkie części tej rośliny. Wiosną stosowano wyciągi z liści, aby pobudzić przemianę materii. Herbatka z kwiatów jest podawana także i dziś na zbicie gorączki oraz na wzmocnienie sił obronnych organizmu. Właściwościom leczniczym owoców zostało ostatnio poświęconych wiele naukowych badań. Otóż jagody bzu zawierają bardzo duże ilości składników mineralnych, witamin, ważnych dla życia białek i olejków eterycznych.

Sok bzowy wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych i chroni naczynia wieńcowe serca. Najnowsze badania potwierdzają działania przeciwbakteryjne i przeciwgrypowe soku. Jednak nie zapominajmy, że w świeżych owocach występuje trujący glikozyd sambunigryna. Substancja ta traci swoje właściwości toksyczne po wysuszeniu lub zagotowaniu w temperaturze 50°C.

Owoce rokitnika zawierają dużą ilość karotenoidów, łatwo to rozpoznać po pomarańczowym wybarwieniu skórki. Jagody są jednym z nielicznych roślinnych źródeł witaminy B12, która przyspiesza m.in. powstawanie nowych komórek. Ta cenna witamina zmniejsza także poziom tłuszczów we krwi, które są odpowiedzialne za uczucie głodu.                    

Naturalne suplementy diety

Dzikie owoce jagodowe zawierają szereg substancji, które chronią ludzkie komórki przed wyniszczeniem. Do najważniejszych należą naturalne czerwone, niebieskie i fioletowe barwniki. Pomarańczowoczerwone karotenoidy zna chyba każdy. Dzięki nim marchewki, dynie czy morele zyskują tak apetyczny wygląd. Za ciemnoczerwone wybarwienie czereśni, ciemny kolor winogron i czarny porzeczek odpowiedzialne są ciemne antocyjany. Owoce dzikie, jak bez, borówka czy jagoda, mają ich szczególnie dużo.

Podsumowując – im ciemniejsze owoce, tym więcej w nich antocyjanów. Podobnie jak karotenoidy są one uznawane za wysoce skuteczne neutralizatory wolnych rodników (antyoksydanty, czyli związki chemiczne wykazujące zdolność neutralizowania wolnych rodników).

Wolne rodniki to, naukowo rzecz ujmując, pojedyncze atomy lub cząsteczki posiadające co najmniej jeden niesparowany elektron. Są to cząstki wysoce aktywne chemicznie. W ograniczonej ilości są one wręcz niezbędne. Problem pojawia się wówczas, gdy wskutek palenia tytoniu, spożywania alkoholu, zażywania leków czy narażania się na stres i wysiłek fizyczny, rodniki zaczynają się błyskawicznie mnożyć, niszcząc m.in. komórki serca, nerek, mózgu.

Ponadto uszkadzają komórki nerwowe i osłabiają działanie układu odpornościowego. W następstwie tego wzrasta ryzyko zachorowania m.in. na chorobę nowotworową czy arteriosklerozę. Antocyjany hamują te procesy.

Aktualne badania potwierdzają ponadto, że działają one przeciwwirusowo. Jak w wielu takich przypadkach, decydujące znaczenie ma ilość. Nawet jeśli odżywiamy się zdrowo, spożywając 3-5 razy dziennie posiłki bogate w warzywa i owoce, przyjmujemy zaledwie połowę zalecanej dawki antocyjanów. Dlatego pamiętajmy, by włączyć do diety dodatkowe przetwory z dzikich owoców.