Trudno nam pogodzić się z tym, że lato bezpowrotnie odeszło. Dlatego gdy tylko zdarzy się słoneczna pogoda, wyruszamy do ogrodu, by nacieszyć się ostatnimi ciepłymi chwilami w tym roku. Niestety, coraz częstsze silniejsze podmuchy wiatru nie dadzą nam spokojnie usiedzieć w miejscu. Spadające z drzew liście pojawiają się niemal wszędzie: a to na ławeczce w naszym ukochanym miejscu relaksu, a to na schodach prowadzących do domu. Czym prędzej zatem chwytamy za grabie, by zrobić z nimi porządek. A może zupełnie niepotrzebnie?

Opadłe liście należy systematycznie usuwać z trawnika, ale jeśli pojawią się pod drzewami lub krzewami, to roślinom wyjdzie to tylko na dobre. Taka naturalna okrywa nie tylko zabezpieczy je przed mrozem, ale i wzbogaci glebę w cenne pierwiastki i minerały. Opadłe liście są też szczególnie niepożądane w oczku, bo podczas rozkładu zanieczyszczają wodę.

Pamiętajmy o tym, by liście zbierać wtedy, gdy są suche i nie rano, bo wówczas zalega na nich rosa. Do zabiegu tego najlepiej użyć grabi, które powinny rozszerzać się do dołu i mieć płaskie zakończenia kolców. Zarówno zebrane liście, jak i suche gałązki warto przeznaczyć na kompost. Dzięki temu uzyskamy wartościowy nawóz, za który szczególnie wdzięczne będą wszystkie nasze kwitnące i owocujące podopieczne w ogrodzie. Na kompost i do ściółkowania idealnie nadają się liście brzozy, jesionu, wiązu, grabu, klonu, topoli czy lipy.

Liście i gałązki mogą posłużyć także za naturalną okrywę. Wyłóżmy je na wszystkie wrażliwe na chłody rośliny, a także na zioła uprawiane w doniczkach, które muszą przezimować na zewnątrz. Dzięki temu prostemu zabiegowi uchronimy ich delikatne korzenie, pędy i liście przed niszczycielskimi działaniami śniegu i wiatru. Wiosną, gdy minie niebezpieczeństwo przymrozków, okrywy zdejmujemy.

 

Ścięte gałęzie jako wartościowy mulcz

1. Cienkie, suche gałęzie z drzew lub krzewów oraz suche części bylin ścinamy sekatorem.

2. W rozdrabniarce umieszczamy suche pędy i gałęzie. Otrzymane wióry możemy przeznaczyć na kompost lub na materiał do ściółkowania gleby.

3. Mulcz z rozdrobnionych gałązek wysypujemy wokół roślin w ilości 40-80 g na metr kwadratowy. Wzbogaci glebę w materię organiczną i składniki pokarmowe, a także ochroni wrażliwe gatunki przed mrozem. Ponadto ograniczy rozwój chwastów i i zatrzymuje wodę przez spowolnienie jej parowania.

 

Cenny humus

Liście dębu są bogate w kwasy garbnikowe i rozkładają się bardzo powoli. Niemniej warto uzbroić się w cierpliwość, bo uzyskana z nich ziemia humusowa ma niskie pH i doskonale nadaje się do uprawy wszystkich tych roślin, które preferują kwaśny odczyn gleby.

Jeśli zatem mamy w naszym ogrodzie różaneczniki, azalie, kamelie i krzewy borówek lub jeśli zależy nam na tym, by hortensje kwitły na niebiesko, koniecznie postarajmy się o ziemię bogatą w humus. Jesienią opadłe liście dębu możemy również równomiernie rozłożyć wokół roślin, które dobrze się czują w kwaśnej glebie.

 

Dodatkowe inspiracje

Zawsze zielone zioła uprawiane w pojemnikach, jak np. tymianek, szałwia czy lawenda, mogą ucierpieć w powodu mrozów.

Zimą ich korzenie przemarzają, a liście na skutek kontaktu z opadami marnieją. Aby temu zapobiec, ustawmy pojemniki z roślinami w cienistym miejscu i osłońmy doniczki parawanem z bambusowych tyczek. Na wierzch wyłóżmy opadłe liście.

Wrażliwe na chłody rośliny, takie jak gaura Lindheimera, należy też solidnie zabezpieczyć na zimę przed mroźnymi, porywistymi wiatrami. Doskonale sprawdzi się stroisz z roślin iglastych oraz przysypanie rośliny opadłymi liśćmi.