Wydawałoby się, że o jadalnych kwiatach nie da się powiedzieć już nic interesującego. Tymczasem temat ten jest wciąż na nowo odkrywany przez kucharzy, zielarzy, ogrodników, przyczyniając się do kreowania nie tylko sezonowej mody, ale wręcz nowych dziedzin sztuki kulinarnej.  

Roślin o jadalnych kwiatach jest więcej, niż mogłoby się wydawać. Wszystkie uprawiane dziś owoce i warzywa kiedyś były dzikie. Nierzadko wyglądały nieapetycznie i tak też smakowały. Dopiero w drodze naturalnej selekcji i krzyżowania uzyskiwano z nich pełnowartościowe rośliny użytkowe. Podobny proces uszlachetniania przechodzą dziś różne rośliny kwitnące. 

W kwiatowej kuchni można wyróżnić trzy podstawowe grupy kwiatów: jadalne i pachnące (np. róże, lawenda), jadalne (nasturcja) i dekoracyjne. Do spożycia wybiera się kwiaty niepryskane. Standardowo usuwa się z nich pędy, zielone przykwiatki, pręciki, słupki.  Kwiaty stosujemy z umiarem. Jeden kwiat róży wystarcza na miskę sałatki.

Przyrządzając marmoladę, na kilogram owoców dajemy 3-4 płatki. Świeży, apetyczny aromat uzyskamy tylko ze świeżych płatków, dlatego ważna jest pora zbierania kwiatów. Lawendę do marynowania zbiera się w fazie nierozwiniętego pąka, a lawendę do jedzenia na surowo podczas rozkwitu.    

Dobrym pomysłem jest założenie ogródka z roślin o różnych porach kwitnienia. Na początku sezonu ukazują się pierwiosnki, fiołki, tulipany, niezapominajki, magnolie. Lato to czas kwitnienia róż, lawendy, płomyków, liliowców, nagietków, astrów i wielu popularnych ziół. Jesień zaś należy do dalii i złocieni.

Oprócz powszechnie wykorzystywanych w kuchni kwiatów nasturcji czy cukinii, do spożycia nadają się także m.in. kwiaty liliowców. Ich grube chrupkie płatki dodaje się do sałatek. Można je jeść także na surowo.

 

Zdobią i smakują: fiołki, róże i lawenda

Fiołki bardzo dobrze nadają się do kandyzowania. W tym celu płatki smarujemy ze wszystkich stron białkiem i oprószamy cukrem pudrem lub drobnym cukrem krystalicznym. Nadmiar cukru strząsamy. Kwiaty odkładamy na kuchenną suszarkę na ok. 2 godziny do całkowitego wyschnięcia.

 

 

Kwiaty róż wykorzystywano w kuchni już od niepamiętnych czasów. Płatki róży francuskiej, damasceńskiej czy stulistnej są świetnym dodatkiem do sałatek, potraw na bazie ryżu czy jogurtu. Różami doprawiano dania mięsne, rybne i warzywne.

Lawenda ma ziołowy aromat, co czyni ją doskonałą przyprawą do sosów, zup rybnych i dań jednogarnkowych. Wzbogaca smak jagnięciny i drobiu. Lawenda jest popularnym dodatkiem do napojów, słodyczy i ciast.

 

Sałatka z „pralinkami” z koziego sera (danie dla 4 osób)

„Pralinki” z koziego sera

250 g koziego sera, sól, pieprz, papryczka chilli zmielona, pół limonki, dwie gałązki natki pietruszki, trybuli, estragonu, pół pęczka szczypiorku, 40 g mielonych orzechów włoskich.

Sałatka

12 truskawek, garść pokruszonych orzechów włoskich, 150 g sałaty rzymskiej, 50 g kwiatów jadalnych, 2 łyżki miodu różanego, 1 łyżka oliwy.  

 

Sposób przygotowania

1. Do sera koziego dodajemy szczyptę soli, pieprzu, chilli i sok z limonki, dokładnie mieszamy. Z masy formujemy kuleczki i wstawiamy na pół godziny do lodówki. Zioła drobno siekamy, mieszamy z orzechami włoskimi. Obtaczamy w nich serowe kuleczki.

2. Truskawki myjemy, osuszamy i kroimy na ćwiartki. Orzechy prażymy na patelni, studzimy. Sałatę i kwiaty myjemy i osuszamy.

3. Miód dokładnie mieszamy z oliwą, doprawiamy do smaku solą. Sosem polewamy sałatę i kwiaty, mieszamy. Wykładamy na talerze, dekorujemy truskawkami i orzechami. Na wierzch wykładamy serowe pralinki. Danie możemy spryskać odrobiną oliwy.