Botaniczna nazwa bazylii brzmi Ocimum basilicum, a to w wolnym tłumaczeniu z łaciny znaczy królewsko pachnąca. Trudno o lepszą nazwę dla zioła o tak zniewalającym aromacie. W zapachu bazylii słodycz miesza się z nutą pieprzową.

Na świecie znanych jest ponad 150 rodzajów (odmian, gatunków, form) bazylii. Przyprawę tę stosuje się od Afryki po daleką Azję. Niektórym bazyliom przypisuje się wręcz działanie magiczne. Angielski botanik John Gerard pisał, że zapach bazylii jest dobry na serce, czyniąc człowieka szczęśliwszym.

W ostatnim czasie pojawiło się sporo gatunków o egzotycznych nutach zapachowych, przykładem jest bazylia tajska. To zbiorcze określenie, za którym kryją się trzy gatunki bazylii używanej w Tajlandii, są to Ocimum basilicum o zapachu anyżu, pachnące cytryną Ocimum citriodorum i goździkowe Ocimum tenuiflorum. Wszystkie te bazylie uprawia się jednorocznie. Do uprawy wieloletniej nadaje się mające afrykańskie korzenie Ocimum kilimandscharicum.

Bazylia to też uczta dla podniebienia. Odmiana ‘Green Pepper’ smakuje jak zielona papryka, ‘Moulin Rouge’ jest raczej cierpka, ale ze względu na ozdobne liście nadaje się do dekorowania potraw. Listki bazylii dodajemy do posiłku krótko przed jego podaniem. Niestety, bazylia nie nadaje się do konserwowania (ponieważ zawiera dużo wody), za to jest doskonała na grilla – z jednej strony wzmaga apetyt, z drugiej zaś poprawia trawienie po zjedzeniu np. tłustego mięsiwa.

Na wolne powietrze bazylię wystawiamy najwcześniej w połowie maja, po zimnych ogrodnikach, gdy mija zagrożenie przymrozków. Pośpiech nie jest tu wskazany, bo pędy rosną najszybciej w temperaturach powyżej 15°C. W przeciwieństwie do wielu innych ziół bazylia lubi żyzne podłoże.

Podczas sadzenia ziemię możemy zasilić kompostem, a później, co kilka tygodni, uzupełniać niedobór składników pokarmowych nawozem organicznym mieszanym w niewielkich ilościach z wodą do podlewania. Uprawy ekologiczne zrasza się co tydzień/dwa wyciągiem z pokrzywy lub tymianku. Dzięki temu liście i łodygi nabierają odporności na choroby grzybowe, a poza tym wytwarzają więcej olejków eterycznych. 

Własna ziołowa grządka

Bazylia jest najaromatyczniejsza w okresie kwitnienia. Po przekwitnięciu rośliny nie wypuszczają już tylu liści. Plonowanie można wydłużyć przez regularne skracanie wierzchołków pędowych, ale wtedy bazylia nie wykształca pełnego aromatu. Jedynym sposobem na zebranie dobrej jakości ziela jest wycinanie całych, dopiero co rozkwitłych gałązek.

Jeżeli potrzebujemy więcej liści, pędy wycinamy około 10 centymetrów nad ziemią, gdy zaczyna kwitnąć pęd główny. Wywoła to intensywny odrost pędów z pachwin liści. Będą one gotowe do zbioru mniej więcej we wrześniu.