Za balkonową uprawą warzyw przemawia fakt, że mamy świeżą porcję witamin zawsze pod ręką. Taka zielona przystań jest bardzo ważna, nawet jeśli jest w skali mikro. Coraz częściej możemy spotkać odmiany powszechnie uprawianych gatunków w wersji mini, określane czasem jako baby.

Najczęściej jest to kapusta (biała, np. ‘Piccolor’, czerwona ‘Redball’ i włoska ‘Fiona’), brokuły, marchew (‘Baby Mignon’ – Legutko), powszechnie znane pomidory samokończące drobnoowocowe (np. ‘Maskotka’, ‘Koralik’) czy ogórki. Niestety, często są to drogie nasiona firm holenderskich, jednak z czasem doczekamy się także naszych rodzimych, może tańszych odmian, czego przykładem są np. pomidory koktajlowe.

Również wykorzystanie świeżych ziół jest ostatnio coraz powszechniejsze. Nie ma nic smaczniejszego od dojrzałych pomidorów z dodatkiem świeżej bazylii. Zaletą ziół jednorocznych jest to, że sukcesywnie możemy wysiewać nowe partie przez cały rok, a w przypadku ziół wieloletnich to, że przycinając je do codziennego użytku, stymulujemy ich krzewienie.

Zioła możemy sadzić w doniczkach pojedynczych lub w większych, tworząc w nich pachnące kompozycje. Rośliny jednoroczne mogą być sadzone razem lub w towarzystwie bylin, np. bazylia z tymiankiem, majerankiem czy cząbrem. Część gatunków, np. melisa, lebiodka, mięta, lubczyk czy estragon, może także zimować w donicach na zewnątrz, pod warunkiem że je odpowiednio zabezpieczymy.

Należy zaznaczyć, że miniuprawa stwarza duże możliwości. Większość gatunków warzyw i ziół może być uprawiana w pojemnikach, a gdy do tej bogatej grupy dołączymy grzyby (np. boczniaki, shiitake czy ucho bzowe) uprawiane na drewnianych pniakach, możemy być prawie samowystarczalni.