Jestem wielkim miłośnikiem i zarazem hodowcą gołębi pocztowych. Aby rozwijać swoje zainteresowania, postanowiłem zbudować w ogrodzie gołębnik. Miał być tak duży, by w przyszłości nie trzeba było nic dobudowywać. Konstrukcję osadziłem na betonowych słupach. Gołębnik ma 18 m długości i 3 m szerokości. Po bokach zamontowałem przestronne woliery. Szkielet budynku jest wykonany z kantówek 10x10 cm. Całość obiłem deskami, które są połączone na tzw. „własne pióro”. Dach pokryłem gontem.

Gołębnik podzieliłem na 7 części, z czego jedna jest składzikiem gospodarczym. W środku znajduje się korytarz, z którego można wchodzić do poszczególnych pomieszczeń. Podłoga w budynku to drewniany ruszt. Dzięki temu uzyskałem, tak ważną dla zdrowia gołębi, wentylację. Powierzchnia gołębnika wynosi 54 m².

Przestrzeń między gruntem a podłogą wykorzystuję do składowania resztek belek, desek, listew, doniczek itp. Aby nie były one widoczne, posadziliśmy dookoła sporo roślin, które świetnie maskują ten składzik. Doskonale sprawdził się w tej roli bukszpanowy żywopłot. Zbudowany przed gołębnikiem taras o szerokości 1,5 m także częściowo zakrył przestrzeń pod podłogą.

Dodatkowo przed tarasem zbiłem dwie 5-metrowe donice. Pośrodku nich zamontowałem schody. Do ich budowy wykorzystałem podkłady kolejowe. Jest to bardzo trwały materiał, więc długo będzie spełniać swoją rolę. Wspólnie z żoną napełniliśmy donice żyzną ziemią i kompostem. Następnie posadziliśmy 20 krzewów trzmieliny, na przemian kilka odmian.

Marek Lipinski