Dynia jest jedną z najstarszych roślin uprawianych przez człowieka. Królowa wszystkich warzyw zajmuje wprawdzie dużo miejsca w ogrodzie, ale za to ma niewielkie wymagania pielęgnacyjne.

Dynie jadalne najlepiej udają się na nasłonecznionej grządce. Lubią ziemię przepuszczalną, lekko piaszczystą i bogatą w próchnicę. Jeżeli w warzywniku jest mało miejsca, należy raczej zrezygnować z uprawy mocno rozrastającej się dyni olbrzymiej. Słabo rosnące odmiany, jak np. ‘Table Queen’, mogą właściwie rosnąć wszędzie, a przy odrobinie fantazji znajdzie się  w ogrodzie miejsce dla dwóch, trzech innych odmian.

Indianie z Ameryki Północnej sadzili dynie w uprawie współrzędnej z kukurydzą i fasolą. Ta kombinacja również dzisiaj jest dobrym pomysłem. Kukurydza służy jako podpora dla długich pędów fasoli. Rozwijające się w korzeniach fasoli bakterie wzbogacają ziemię w azot, dostarczając kukurydzy i dyni potrzebnych substancji odżywczych. W bardzo małym ogrodzie można uprawiać dynię między krzewami owocowymi, na obrzeżu bryły korzeniowej jabłoni lub jako atrakcyjną roślinę pnącą przy kracie pergoli.

 

 

Największe rozmiary osiągają owoce dyni olbrzymiej. Popularna odmiana ‘Atlantic Giant’ (i nie tylko ona) rodzi owoce o wadze kilkuset kilogramów. Jeżeli nie zależy nam na rekordach, możemy uprawiać dynie nawet na pryzmie kompostowej. W ciągu sezonu pędy dyni olbrzymiej okrywają powierzchnię kilkunastu metrów kwadratowych. Ekspansywna jest także dynia piżmowa Cucurbita moschata, np. ceniona we Francji odmiana ‘Muscade de Provence’, oraz ozdobna, np. odmiana ‘Jack O’Lantern’ o owocach wykorzystywanych w czasie święta duchów.

Wilgotne podłoże jest cenione przez wszystkie gatunki dyni. Nawet słabo rosnąca miniaturowa dynia ‘Jack be Little’, zakorzeniona u podnóża kompostowego stosu, urodzi smaczne owoce doskonałej jakości.

Smakoszom zależy bardziej na klasie niż na wielkości. Jedną z najlepszych dyń jadalnych jest ceniona w USA dynia masłowa z owocami w kształcie butelki lub maczugi. W porównaniu z innymi odmianami zawiera ona bardzo mało nasion, natomiast znacznie więcej delikatnego jak masło miąższu, np. dwa razy więcej niż tej samej wielkości owoc dyni ‘Hokkaido’.

Nasiona prawie wszystkich gatunków dyni okryte są grubymi, zdrewniałymi łupinami. Wyjątkiem jest dynia oleista o owocach w zielone i żółte paski. W ich wnętrzu znajdują się pozbawione łupiny ciemnozielone miękkie nasiona. Zawierają one wartościowe białko roślinne, dużo witaminy E i są bardzo smaczne. Wyciśnięty z nasion ciemny olej nadaje surówkom, zupie i innym potrawom z dyni delikatny orzechowy posmak.

Ze zbiorem dyni nie należy się spieszyć, zwłaszcza wtedy, gdy zamierzamy je przechowywać dłużej. Ostateczny termin zbioru wyznaczają zapowiadane przymrozki. Wycięte owoce powinniśmy umieścić w pomieszczeniu suchym, często wietrzonym i ciepłym (o temperaturze około 20°C) na dwa, trzy tygodnie. W tym czasie w owocach wielu odmian zwiększy się zawartość witamin, a miąższ zyska pełny aromat.

Na słomianej wyściółce

W dłuższym okresie słonecznej jesiennej pogody możemy opóźniać zbiór dyni, umożliwiając owocom dojrzewanie wprost na grządce. Uszkodzeniom, na których łatwo rozwijają się grzyby chorobotwórcze, zapobiegnie miękka ściółka. Gruba warstwa słomy ochroni nawet bardzo ciężkie owoce.

Jeżeli podłoże jest wilgotne, ściółka po pewnym czasie zacznie gnić, dlatego należy ją regularnie wymieniać. Małe owoce przed zabrudzeniem i wilgocią skutecznie chroni podkład z drewnianych listew. Owoce należy jednak co parę dni dokładnie oglądać i odwracać, aby ładnie się zabarwiły.