Autorem poniższego tekstu oraz zdjęć jest czytelnik magazynu "Przepis na Ogród" - Marcin Chyra ze Żmigrodu.

 

„Automatyczne podlewanie ogrodu to bardzo ekonomiczne rozwiązanie. 
Możemy kontrolować ilość zużywanej wody i czas, jaki jest do tego potrzebny” -
  Marcin Chyra, Żmigród

Większość roślin do prawidłowego rozwoju potrzebuje dużej ilości wody. Niestety, nie zawsze znajdujemy czas, by podlewać ogród wtedy, kiedy zachodzi taka konieczność. System podziemnego nawadniania daje możliwość kontrolowania czasu i ilości wody dostarczanej roślinom. Przekonałem się o tym, montując na własnym terenie odpowiednie węże i zraszacze. Każdemu czytelnikowi „Przepisu na Ogród” polecam tę metodę podlewania. Dzięki niej moje kwiaty obficie kwitną, a trawnik pięknie się zieleni.

Przystępując do zamontowania systemu, powinniśmy zwrócić uwagę na kilka ważnych kwestii:

- Powierzchnię, jaką musimy nawodnić, 

- Rodzaj zasilania naszego systemu w wodę, 

- Rozmieszczenie zraszaczy,

- Rodzaje urządzeń, 

- Materiały, z jakich będzie wykonany system. 

 

Rury systemu nawadniającego przed zakopaniem

 

Sklepy ogrodnicze oferują bardzo bogaty asortyment. To, jaki sprzęt wybierzemy, głównie zależy od tego, ile chcemy na taki system wydać pieniędzy. Mnie i mojej żonie Kasi zależało głównie na tym, aby urządzenia były proste w obsłudze, tanie i odpowiednio prowadziły podlewanie ogrodu. Wybrane przez nas rozwiązania polecam każdemu ogrodnikowi. 

1. Planowanie 

Prace rozpoczynamy od dokładnego zaplanowania miejsca montażu zraszaczy. Musimy też wiedzieć, jaki rodzaj roślinności będzie nawadniany. Do dużych powierzchni trawiastych najlepiej nadają się zraszacze turbinowe o zasięgu od 50 do 150 m².

Do podlewania małych obszarów oraz kwiatów zastosowałem zraszacze statyczne, których pole nawadniania to 20 m². Należy pamiętać o tym, że modele statyczne mają zdecydowanie większą wydajność niż turbinowe. Ze względu na tę cechę nie powinniśmy ich montować na wspólnej linii zasilającej. 

 

Podczas instalacji należy pamiętać!

- Dno rowu dobrze jest wysypać np. warstwą żwiru. W ten sposób utwardzimy grunt pod wężem ogrodowym.

- Rury, węże i złączki warto na próbę ułożyć w rowie i sprawdzić, czy wymierzone przez nas długości są poprawne.

- Regulacja zraszaczy do poziomu powierzchni ziemi jest niezbędna, by mogły prawidłowo funkcjonować.

-  Czas podlewania zależy od rodzaju zraszaczy: 

statyczne (8–12 min/obrót),

turbinowe (20–30 min/obrót).

 

2. Dzielenie działki na sektory

Najważniejszym elementem w budowie systemu jest wyznaczenie poszczególnych sektorów nawadniania przez pojedyncze zraszacze. Miejsca te wyliczyłem w następujący sposób:

- Przymocowałem jeden ze zraszaczy do końcówki węża ogrodowego.

- Ustawiłem ciśnienie od około 2,5 atmosfery.

- Zamontowałem w zraszaczu największą dyszę.

- Postawiłem sprzęt w planowanym miejscu. 

- Zaznaczyłem kołeczkami zasięg tryskającej wody.

- Przesunąłem zraszacz w kolejne miejsce. 

Powtarzając te czynności, uzyskałem obraz nawadnianej przestrzeni i miejsca usytuowania zraszaczy. Na mojej działce powierzchnie zasięgu wody pokrywają się w około 10 procentach. 

3. Kopanie

Po ustaleniu najważniejszego, zacząłem kopać rów. Do standardowych grubości ogrodowego węża wystarczy wybrać ziemię na szerokość szpadla i głębokość około 30 cm. 

4. Montaż zraszaczy

Na wyznaczonych wcześniej liniach zasilających zamontowałem 15 zraszaczy:
w każdym rzędzie po 5. Zdecydowałem się na 10 statycznych oraz 5 turbinowych. Nawadniają one działkę o powierzchni 2 tys. m². Do zasilenia zraszaczy użyłem zwykłego węża ø 32 (niebieskiego) oraz trójników i kolanek do tego typu sprzętu. 

5. Podłączanie wody 

Cały system zasilany jest przez pompę Omnigena Mh 1300. Źródło wody to rura PE ø 50 (niebieska z filtrem siatkowym) wprowadzona na głębokość 7,5 m. Ujęcie to jest bardzo wydajne: około 200 litrów na minutę. 

Sterowanie systemem odbywa się za pomocą odpowiedniego zegara. Włącza on pompę oraz reguluje pracę elektrozaworów poszczególnych sekcji. 

 

Niezbędne informacje

- Zamontowany przeze mnie  system gwarantuje równomierne podlewanie całej działki o powierzchni 2 tys. m². 

- Zraszacze i zawory pochodzą ze sklepu ogrodniczego. 

- Rury, kształtki oraz pompę kupiłem w lokalnym sklepie.

- Koszt wykonania instalacji to około 2400 zł. 

- Cały system wykonałem sam podczas urlopu. Zajęło mi to 5 dni.