Autorem tekstu jest Michał Mazik

Jako zwolennik pikantnej i zróżnicowanej kuchni staram się samodzielnie suszyć
i przechowywać zioła
, aby zawsze mieć je w kuchni pod ręką.

Jakie gatunki najlepsze?

Duża część moich zapasów pochodzi z własnej uprawy. Pozyskuję także rośliny
z mało uczęszczanych polan, a także  z oddalonych lasów. W czasie zbioru powinno się pamiętać o tym, aby nie zrywać ziół chronionych, np. arcydzięgla litwora. Nigdy nie sięgajmy po rośliny, których nie znamy!

Wiele gatunków jest trujących, a często te podawane jako lecznicze wykorzystywane są tylko przez profesjonalistów. Przykładem może być naparstnica, dobroczynna na serce, której jednak nie powinno się spożywać samemu.

  

Przygotowanie do suszenia

Domowym sposobem można suszyć całe rośliny, liście, korzenie, kwiaty, a nawet miękkie owoce. Zawsze należy zapewnić im miejsce osłonięte od słońca, przewiewne i suche. Może to być budynek gospodarczy, strych albo miejsce pod dachem tarasu. Jeśli panuje tam wysoka temperatura, tym lepiej. Zioła suszę na rożne sposoby w zależności od części rośliny.

- Liście – zrywam młode, jędrne i układam luźno na metalowych blachach w ciepłym, przewiewnym miejscu.

- Kwiaty – zbieram na początku i w pełni kwitnienia, a suszę tak samo jak liście.

- Całe zioło (liście, kwiaty i łodyga) – pozyskuję zwykle na początku kwitnienia. Usuwam zdrewniałe części i suszę jak powyżej.

- Korzenie – wykopuję jesienią i wczesną wiosną. Czyszczę, rozdrabniam i suszę ułożone na blaszce pod dachem. Aby szybko wyschły potrzebują dużo czasu i ciepła. Można je także suszyć w minimalnej temperaturze w kuchennym piekarniku.

- Owoce – z suchymi, np. jałowca lub kopru, nie ma żadnego problemu. Do suszenia owoców miękkich używam piekarnika, początkowo ustawiając najniższą możliwą temperaturę, po pewnym czasie zwiększając ją o 20–30 °C.

Tak przygotowane zioła przechowuję w suchym miejscu w papierowych torbach. Można je też włożyć do słoika lub szczelnej metalowej puszki.

 

Zamrażanie ziół

Inną skuteczną metodą jest mrożenie ziół i tworzenie z nich lodowych kostek. Sposób ten jest banalnie prosty.

1. Wybieram odpowiednie rośliny na mieszanki, np. do zup lubczyk, pietruszkę
i majeranek.  Dobrze je rozdrabniam.

2. Dokładnie poszatkowane zioła zalewam dzbankiem przegotowanej wody.

3. Następnie, po dokładnym wymieszaniu, mokre wkładam do pojemników na lód. Zioła są lekkie i unoszą się na powierzchni wody. Warto je od czasu do czasu dociskać łyżeczką.

4. Do pojemnika na kostki lodowe dolewam płynu, aby wypełnić dokładnie wszystkie luki, po czym wkładam go do zamrażalnika. Gotowe!

Kostek ziołowych używam w miarę potrzeby, wrzucając do gotowanych dań odpowiednie mieszanki.