Zimowanie ołownika

P: Latem zeszłego roku kupiłam ołownika. Pięknie zakwitł na niebiesko, ale nie wiem, jak należy go przechowywać zimą. Obecnie trzymam go w chłodnym miejscu, liście uschły, ale nie opadły, są zielone. Jak pielęgnować ołownika, aby powtórnie zakwitł?

O: Ołownik Plumbago auriculata powinien być przechowywany w chłodnymjasnym pomieszczeniu, prawie na sucho. Pędy rośliny  należy skrócić mniej więcej o połowę. Jeżeli ołownik zimuje w ciemnym pomieszczeniu, zupełnie traci liście. W takim przypadku zaleca się przyciąć pędy równo z ziemią w pojemniku. Wiosną, w marcu, roślinę trzeba przesadzić i przestawić w miejsce cieplejsze, aby mogła rozpocząć wzrost. Ołownik dobrze rośnie na słonecznych stanowiskach, osłoniętych od wiatru i jeśli to możliwe od deszczu – w sezonie powinien być wystawiony na dwór.

Podłoże musi być żyzneprzepuszczalne. W okresie wzrostu trzeba go obficiesystematycznie podlewać oraz co tydzień, aż do sierpnia, zasilać nawozem dla roślin kwitnących. Podczas kwitnienia należy usuwać przekwitnięte kwiaty, gdyż same nie opadają, mają bowiem lepkie kielichy. Ołownik kwitnie na końcach jednorocznych pędów.

 


 

Aktinidia chińska, czyli kiwi

P: Na przełomie marca i kwietnia ubiegłego roku wysiałam pesteczki z owocu kiwi kupionego w sklepie. W tej chwili mam małe, bo ok. 20 cm wysokości, rozłożyste krzaczki. Posadziłam je w osobnych doniczkach. W jakiej temperaturze mogą zimować? Jak je pielęgnować? Czy jest szansa, że będą miały owoce?

  

Aktinidia chińska Actinidia chinensis (zdj.: Fotolia.com)

 

O: Aktinidia, z której pochodzą owoce zwane kiwi, jest rośliną klimatu podzwrotnikowego. Aby aktinidia chińska wydała dorodne owoce, potrzebuje 220 dni bez przymrozków. W naszym klimacie jest to możliwe wyłącznie w szklarniach. Przy temperaturze poniżej -15ºC jest narażona na przemarzanie. W naszych ogrodach uprawia się aktinidię ostrolistną i pstrolistną. Aby wydały owoce, potrzebują odpowiednio 150130 dni bez przymrozków. Ich owoce są znacznie mniejsze niż aktinidii chińskiej. Rozmiarem przypominają agrest, ale też są smaczne. Można je spożywać na surowo bez obierania ze skórki lub dodawać do ciast i sałatek czy suszyć jak winogrona, mrozić, marynować, wytwarzać z nich wina, dżemy lub marmolady.

W zachodniej Polsce i na całym zachodnim wybrzeżu istnieje szansa na uprawę aktinidii chińskiej. Roślinę sadzi się w miejscu osłoniętym od wiatrów. Młode okazy zimą muszą być chronione przed mrozem, późne przymrozki mogą zwarzyć pierwsze liście. Owoce na pewno będą mniejszekwaśniejsze niż te kupowane w sklepie. Z roślin otrzymanych z pestek wydłubanych z owoców pierwszych plonów można się spodziewać dopiero po kilkunastu latach uprawy.