Mój ogród powstał na części działki siedliskowej, która znajduje się w Cycowie. Ze względu na pracę zawodową, brak czasu i odległość (ok. 45 km od domu) miał to być ogród bezobsługowy: dzika trawa, parę iglaków i pokrzywy. Tak się nie stało. Nowa pasja opanowała mnie błyskawicznie i bez reszty. Sympatią do roślin zaraził mnie brat Mariusz, który po sąsiedzku dopieszczał własny, przepiękny ogród.

Powolutku na naszym terenie zaplanowaliśmy pierwsze nasadzenia. Potem pojawiły się dekoracyjne kamienie, rabaty z różnymi gatunkami kwiatów kwiatami i trawy ozdobne, z czasem także trawnik.

Ogród podzieliliśmy na kilka zakątków, a każdy z nich ma swój niepowtarzalny wygląd. Staraliśmy się tak dobierać rośliny, by cieszyły oczy przez cały rok. Od strony dojazdowej i od ulicy ogród osłania żywopłot z dziesięcioletnich iglaków. Tutaj króluje świerk pospolity Picea abies. Trzyletni świerk srebrzysty Picea pungens posadziliśmy w szpalerze na granicy działek.

Centralne miejsce zajmuje perukowiec podolski Cotinus coggygria. Jego liście początkowo zielone, późną jesienią zaczynają przebarwiać się na żółto i czerwono. Puszyste różowawe owocostany dodatkowo zdobią naszą działkę.

Uwagę przyciągają piękne trawy. Dominuje miskant olbrzymi Miskanthus giganteus oraz miskant chiński 'Gracillimus' Miscanthus sinensis. W swojej kolekcji mam także rozplenicę japońską Pennisetum alopecuroides. Na rabaty regularnie wysadzam zarówno delikatne, barwne  kwiaty jednoroczne, jak i byliny wieloletnie.

W moim ogrodzie rośnie także powojnik Clematis oraz popularne kiwi, czyli aktinidia ostrolistna Actinidia arguta. Moją dumą była róża pnąca 'Sympathie' Rosa 'Sympathie'. Niestety, ostra zima zniszczyła kilkuletnie okazy na pergoli. Na przyszły rok mam jednak już w planach ponowne nasadzenia.

Sporo moich roślin najpiękniej prezentuje się jesienią. To wtedy ich liście fantastycznie  się wybarwiają, tworząc tęczę kolorów od żółtego po purpurowy. Niezwykle ozdobnie wygląda berberys Berberis. Krzew ten potrafi dorastać do nawet 3 metrów. Moje okazy, na szczęście, jeszcze takie duże nie są. Za to pięknie się prezentują w październiku i listopadzie. Kolorowe liście zachwycają intensywnością barw. Zresztą to właśnie dzięki nim człowiek ma wrażenie, że jesień nigdy się nie skończy. Mogą już przekwitnąć dalie, astry, zimowity czy chryzantemy, a te kolorowe krzewy dumnie puszą się w ostatnich promieniach przedzimowego słońca.

Odkąd kupiliśmy działkę praca w ogrodzie stała się moim wielkim hobby. Daje mi satysfakcję i poczucie życiowego spełnienia. Nawet kiedy za oknem robi się szaro, a śnieżny puch pokrywa całą ziemię, dobrze jest spacerować po naszym raju. Dzięki roślinom zimozielonym i ozdobnym krzewom odnoszę wrażenie, że dla każdego ogrodnika sezon trwa cały rok.

Halina Fiok