Autorką poniższego tekstu jest czytelniczka magazynu "Przepis na Ogród" - Joanna Zaremba z Krakowa.

Zima to czas, kiedy większość roślin jest w stanie wegetacji. Nawet zimozielone krzewy nie zachwycają swoim wyglądem o tej porze roku. Ale nie ostrokrzew kolczasty! Jego lśniące zielone liście i czerwone jagody to w zimie przepiękny widok. Nie dziwi więc fakt, że stał się on na Zachodzie roślinnym symbolem świąt Bożego Narodzenia.

Ostrokrzew z reguły rośnie dość powoli, ale jest krzewem wyjątkowo mało kapryśnym, co do typu gleby i otoczenia. Polecam go szczególnie do małych ogrodów. Ponieważ doskonale znosi przycinanie, można go formować na żywopłoty. Dorasta zazwyczaj do 2–3 m, ale zdarzają się egzemplarze, które przypominają drzewo, gdyż osiągają nawet 15 m wysokości.

Niemal wszystkie gatunki ostrokrzewu są dwupienne, więc jeśli chcemy mieć owoce, należy sadzić egzemplarze męskie i żeńskie obok siebie. Trzeba przy tym uważać, ponieważ te niepozorne czerwone jagody są silnie trujące. Choć nie nadają się do jedzenia, mogą stanowić doskonałą dekorację mieszkania w postaci bukietów i stroików.

Co kilka lat, w miarę potrzeby, przeprowadzam cięcie odmładzające ostrokrzewu. Usuwam wówczas wszystkie stare, połamane i suche pędy.

 

Osobniki męskie i żeńskie

Nie da się rozpoznać męskiego i żeńskiego ostrokrzewu (ani innej rośliny dwupiennej) w momencie kupowania sadzonki. Oba rodzaje wypuszczają wiosną drobne białe kwiaty, lecz tylko na żeńskich zawiązują się jesienią owoce.

Dopiero wtedy wiemy, jaką „płeć” mają poszczególne okazy. Aby mieć pewność, że doczekamy się dekoracyjnych jagód, najlepiej posadzić w ogrodzie po kilka krzewów w luźnych grupach. Idealnie byłoby mieć w każdej z nich jedną roślinę męską i kilka żeńskich.