Kilkanaście lat pracy to wyrównywanie terenu, tworzenie nowych rabat, obsadzanie terenu roślinnością, dostosowanie ogrodu dla potrzeb dzieci.Teraz kiedy dzieci urosły, w kąt poszły huśtawki i piaskownice, przyszedł czas na zmianę. Zaczęłam od małej architektury i maskowania niedoskonałości, które pozostały. Elementem przewodnim stała się pozyskana z rozbiórki czerwona cegła, która posłużyła mi jako obrzeża dla rabat i zespoliła ogród w całość. W dopełnieniu całości pomogły mi też łupane kamienie, które wykorzystałam do tworzenia nowych skalników, ścieżek, zegara słonecznego, murków. Wszystko to wkomponowałam w istniejące już rabaty, na których od lat prym wiodą kwiaty bylinowe i jednoroczne, na tle zimozielonych iglaków. Kilka rabat tworzy kompozycje kwiatowe, kolorystyczne w danym odcieniu np. różowo- bordowym, biało- czerwonym, pomarańczowym, bursztynowym. Te rabaty to dla mnie spore wyzwanie, gdyż zależy mi również na tym aby rabata zachwycała kolorem od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Pozostałe rabaty to miejsca składające się z roślin w danym gatunku, bo lubię kolekcjonować np. zakątek z floksami, daliami, trawami, hortensjami, aksamitkami , ziołami, funkiami, irysami. Kwiaty zakwitają tu od bardzo wczesnej wiosny, ale ich szczyt kwitnienia przypada na czas wakacji. Każdy kąt w ogrodzie jest wypełniony „morzem” kwitnących i pachnących kwiatów. Jest kolorowo i pachnąco,a pomiędzy ich gąszczem do odpoczynku służą ławeczki.
Komentarze