W maleńkiej wiosce Marianka, położonej koło Łowicz ,jest dom rodzinny, trzy pokolenia w nim mieszkają : dziadkowie, my : Jola i Marcin oraz nasze latorośle : Natalia i Kasia . Dwa lata temu od męża dostałam skarb , który widzę z okien naszego domu . W szybkim tempie powstał tam ogród, otoczony z lewa i prawa łanami zbóż. Najpierw wysieliśmy trawę , potem zasadziliśmy drzewka oraz krzewy owocowe. Następnie powstał warzywnik i pierwsze rabaty kwiatowe . W tym roku nasadzeń przybyło. Bieg prac w naszym ogrodzie wyznaczają pory roku . Nie mały , nie duży lecz w sam raz, skarb ten, dla mnie i mojej rodziny . Boży raj na ziemi. Pierwsze plony już zbieraliśmy : z truskawek, czarnych porzeczek, agrestu, malin i wiśni. Mamy także okazałą winorośl , a w tym roku zasadziliśmy kiwi : roślinę męską i żeńską . W lecie i na jesieni w warzywniaku wrze , pierwsze były : rzodkiewka , za nią sałata , koper , botwina , cebula , pietruszka, seler , por ... W kuchni często wykorzystuję te dary natury. Z drzewek i krzewów ozdobnych szybko zadomowiły się : wierzby, migdałek , klon palmowy, berberysy, pęcherzyce, azalie , irgi poziome , krzewuszki, jaśminowiec wonny . Cieszę się bardzo z dużej palety barw moich kochanych róż : rabatowych , wielkokwiatowych , pnących i dzikich . Wesoło tańczą przy każdym podmuchu wiatru byliny m.in. konwalie , kosaćce , serduszka okazała , nachyłki, bergenie , czyśćce , jeżówki. Cudownie odnajdują się rośliny cebulowe np. : szafirki, tulipany , narcyzy , czosnki ozdobne oraz lilie. Nie brakuje roślin dwuletnich : goździków brodatych i ogrodowych, bratków, stokrotek i malw . Niezastąpione są kwiaty jednoroczne np. nagietki, aksamitki , godecje, szałwie oraz maciejka. Nie zapominam o bajecznych rojnikach . Barwne kompozycje tworzą swobodny styl i są tak dobrane by było czym cieszyć się przez wszystkie pory roku. Niektóre kwiaty powtarzają kwitnienie i kwitną aż do jesieni. Ostatnie róże kwitną aż do pierwszych listopadowych przymrozków. Ogród jest pełen ekologicznych rozwiązań : dokarmianie roślin rozcieńczonym kurzańcem , opryski z pokrzyw , ustawianie hoteli dla owadów . Zadbałam także o rośliny miododajne np. wielosił błękitny , kuklik , ślaz piżmowy . Najbardziej cieszymy się z facelii ,którą wysialiśmy jako przed plon . To ona wabi najwięcej owadów , które ciężko pracują w jej kwiatach . Opryski chemiczne stosujemy tylko w ostateczności z ogromnym smutkiem . Stosujemy je w dni pochmurne lub wieczorem by nie narażać owadów . A moja praca ? Jaka praca ? Odchwaszczanie , podlewanie , przycinanie, koszenie trawy , dokarmianie , sadzenie, wysiew, to wspaniały relaks i przyjemność . Dla mnie to także odpoczynek i odskocznia od zwykłej codzienności . Ciągle planuję na zaś , teraz rozmyślam o meblach ogrodowych : huśtawce, pergoli , altanie dla gości , a także oczku wodnym . Czas pokaże ...
Komentarze