Rabaty w moim ogrodzie muszą tętnić życiem ( motylami, owadami) i kolorami od wczesnej wiosny do bardzo, bardzo późnej jesieni. Rabaty w kolorze zielonym toleruję dopiero zimą. W ogrodzie mam kilkanaście rabat, które są wiecznie kolorowe. Większość z nich tworzyłam i ciągle zmieniam, bo na podstawie obserwacji i lat wiem co muszę dosadzić, przesadzić lub ująć, aby uzyskać pożądany efekt. Ostatnia jednak rabata ( moja największa chluba) powstała w sposób przemyślany i na podstawie zdobytych doświadczeń i spostrzeżeń. Wzdłuż iglaków i szczepionych klonów w trzech kolorach od wczesnej wiosny kwitną przebiśniegi, potem hiacynty, żonkile, tulipany w towarzystwie niezapominajek, margarytek i tawułek. Dalej maki pełne jednoroczne, lilie. Latem jeżówki, budleje, liatrie, floksy, dalie, aksamitki, dalej hortensje bukietowe i dębolistne, rozchodniki i trzmieliny. Wszystko to oplatają żurawki. Uroku dodają czerwona cegła, kamienie i grys.
Komentarze